Wpis z mikrobloga

Kupiłem sobie 30 letni samochód do remontu. Sprawdziłem jakich dokumentów potrzebuję i okazało się, że trzeba mieć przegląd. Remont w moim tempie potraw z rok, albo i dwa, a na rejestrację jest 30 dni. Zadzwoniłem sobie do wydziału komunikacji i całkiem miła, nawet zatroskana pani powiedziała mi, że nie zarejestruję samochodu i nie mam po co się tam pojawiać. Sami nie wiedzą co z tym robić i żebym zadzwonił za jakiś miesiąc. No, a w styczniu wchodzą nowe przepisy gdzie stoi, że za opóźnienie powyżej 30 dni będzie kara. Także ten, no właśnie...
#samochody #youngtimer #urzad chyba #dobrazmiana
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Polanin remontuj i tyle, podjedź na stację zapytać diagnosty co masz z tym zrobić, że samochód do stycznia na pewno nie będzie zrobiony, a nie chcesz tej kary placic, jak będzie ogarnięty to ci podbije przegląd
  • Odpowiedz
podbija ci przegląd :D

@soldier30p: na razie nawet nie odpala.

a jaki jest sens, że samochód który nie jest w stanie jeździć musi być ubezpieczony?

@r4do5: To już w ogóle inny temat, ale tu przynajmniej mogę to ubezpieczenie dostać nie mając przeglądu. Temat mocno rozeznałem, bo drugi
  • Odpowiedz
no dlatego mówię, jedz na stację innym autem, pogadaj z diagnosta, wyjaśnij jak wygląda sytuacja i jak będzie ogarnięty, to ci podbije przegląd

@Heady1991: Wygląda na razie na jedyną opcję, ale nie wiem czy teraz się trochę nie boja takich akcji na stacjach. Zobaczymy. Nawet jak się chce normalnie to trzeba kombinować kurde blaszka.
  • Odpowiedz
jeżdżę

@Heady1991: To jest słowo klucz. Jeśli chodzi o wiek samochodów to w stajni posiadam pojazd mniej więcej 25 letni. I mimo, że nie jest to stan kolekcjonerski to jest sprawny techniczne. Z nim nie mam kłopotów, bo przeglądy przechodzi bez problemu.
  • Odpowiedz
@Heady1991: Niby tak, ale ma tu znaczenie kilka czynników. Te samochody co przetrwały były bardziej udanymi konstrukcjami. Te co się ciągle psuły są historią. Nowe samochody są nieporównywalnie bardziej niezawodne niż stare. Choć i tu oczywiści znajdą się wyjątki jak na przykład forodowskie ecoboosty czy Range Rovery, które potrafią niedotrwać do pierwszej wymiany oleju. Jednak generalizując kupujesz teraz samochód i jeździsz nim 100-300k km wymieniając tylko olej. Nie do pomyślenia
  • Odpowiedz
@Polanin no to racja, jakby pseudo ekologia nie istniała, to dalej robiliby silniki 2.5 litra bez turbo i jeździliby to 1 000 000km, a nie te kosiarki z turbo, long life co 30k km I po 100k I'm silnik do remontu, albo do wymiany
  • Odpowiedz
@Heady1991: Wydaje się, że Mazda obrała taką drogę. Do tego zmieniły się zasady pomiaru spalania co też może wpłynąć na ofertę silnikową. Już chłodzenie bogatą mieszanką przy wysokich obciążeniach nie będzie takie atrakcyjne. Pożyjemy zobaczymy.
  • Odpowiedz
@Polanin no sie okaże, wolę 3 litry V6 niż litr z turbo, bo to co wydam na paliwo przy V6, to pójdzie na naprawę kosiarki, więc koszta te same mniej więcej wyjdą
  • Odpowiedz
@Heady1991: Ja mam i 2,3 turbo i 3,0 turbo i 1,3 bez turbo. Na razie 1,3 wygrywa kosztami utrzymania. 3,0 turbo jeszcze nie działa, ale niestety nie ma szans, żeby było tańsze.
  • Odpowiedz