Wpis z mikrobloga

Mirki, wróciłem na poziom siłowy sprzed kontuzji pleców. We wtorek na klatkę poszło 140x5. Ale nie zapalam się i idę dalej Mad Cowem do przodu. Do końca roku jeszcze dźwigamy na pewno. Oby CUN wyrobił, bo w pracy stres i takie tam.

Generalnie zacząłem bardzo bezpiecznie. Mad Cow. Podałem mniejsze maksy niż byłem w stanie, zrównanie z maksami w 6. tygodniu, nie 4. Więc powolutku i bezpiecznie. Teraz już tydzień 8, więc jest już progres.

Generalnie klatka / martwy siła nie spadła. (Martwy dziś będzie wg rozpiski 185x5 i nie przewiduję problemów najmniejszych). Przysiad za to zmieniłem zupełnie podejście. Robię póki co wyłącznie fronty (kontuzja pleców wcześniej i core się posypał, to poprawiam frontami właśnie). Robię wyłącznie ATG. Ciężar z poziomu ~180 na tył do ~120 na przód x5 obecnie (mniej przysiad niż klatka).

Ale i tak rehabilitacja idzie świetnie.

#mikrokoksy #trenujzsinbadem
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach