Wpis z mikrobloga

Mam taka rozkmine... Mieszkam z przyjacielem, oboje jestesmy po ciezkich zwiazkach, mieszkamy razem bo jest taniej plus nie ma smutkow bo sobie pomagamy. On nie jest zainteresowany mna i odwrotnie. Ale WSZYSCY z otoczenia, nawet nowi ludzie odbieraja nas jako para. Nie jestesmy w stanie sobie kogos znalezc bo kazdy zaklada ze jestesmy w zwiazku. Czy to takie dziwne ze dwoje doroslych ludzi moze zyc ze soba zeby bylo lzej? Jak mamy sobie kogos znalezc skoro nikt nam nie wierzy ze nie jestesmy razem?
  • 110
  • Odpowiedz
@Jagoo: niby nic w tym dziwnego, czysta ekonomia, ale jak byś spojrzała na tą sytuację z punktu widzenia jego potencjalnej partnerki lub jak by on spojrzał z punktu widzenia Twojego potencjalnego partnera, no to przyznasz, że czuła byś się na ich miejscu "trochę" dziwnie!?!
  • Odpowiedz
@Jagoo: Z początkiem września mija mi 1,5 roku w związku z moją kiedyś „najlepszą przyjaciółką”. Z nami historia bardzo podobna, przez jakieś 2 lata wszyscy brali nas albo za parkę albo za fwb, które się nie przyznaje a tak na prawdę ruchamy się po kątach (a wtedy byliśmy jak aniołki ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).
  • Odpowiedz