Wpis z mikrobloga

Czy to normalne, ze antyplagiat wypluł mi 16%?
Jako plagiat oznaczyło mi np. kawalek spisu tresci, strone tytulową i oświadczenia ¯\_(ツ)_/¯
Najlepsze, że niemalże wszystko pisałam z głowy, a jesli nie to bazowałam na angielskich książkach i akurat tych części z książek mi nie oznaczyło

#obrona #magisterka #studbaza #antyplagiat #licencjat
  • 13
  • Odpowiedz
@wybrany_login_jest_zajety_11: nie wiem jak to wygląda na twojej uczelni, ale u mnie antyplagiat (prawdopodobnie ta sama firma zewnętrzna) miał z 5 różnych współczynników, które mają swoją interpretacje i odnoszą się między innymi do długości cytowanych fragmentów. W systemie powinna być też dokumentacja jak interpretować wyniki.

Na inżynierce miałem z 2%, magisterka 0% co w sumie dziwne, bo bibliografii nawet nie załapało, ale jeśli ktoś by miał 60% jak pisze @
  • Odpowiedz
@wybrany_login_jest_zajety_11: jak się nie mylę, to antyplagiat powinien ci pokazać nawiązanie do źródła fragmentów prac. Mojemu kuzynowi wyrzucił prawie całą stronę tytułową, bo na magisterce zmienił się tylko tytuł pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

no ale nie wiem, nie znam się, więc się wypowiem. 16% to i tak niewiele jeśli chodziło o ten pierwszy wskaźnik.
  • Odpowiedz
@wybrany_login_jest_zajety_11: to normalne, że zaznacza pozycje w bibliografii, tym bardziej jeżeli jest generowana automatycznie, znaczy, że jest poprawnie cytowana. To co system wypluwa jest tylko wskazaniem na podobieństwo. Tak działa algorytm, dlatego ma tyle różnych zmiennych i dlatego też ostateczny głos należy do promotora jak interpretować wynik. Nie ma się co spinać jeśli pisało się samodzielnie.
  • Odpowiedz
@AnMarie: normalne. Mi na licencjacie wypluło ponad 50% bo analizowałem teksty a ich pełne formy znajdowały się w aneksie który od góry do dołu został oznaczony jako plagiat. Na magisterce system antyplagiatowy oznaczył mi cytaty wyodrębnione i wypluł też jakąś chorą ilość, w obu przypadkach promotor ręcznie analizował każdy przypadek i osobiście zatwierdzał brak plagiatu.
  • Odpowiedz