Wpis z mikrobloga

Galopem, galopem.
Galopem...
Nieś się!
Hej po dolinie śmierci
Jedzie ich sześćset.
„Do szarży!" - rozkaz brzmiał-
„Lekka Brygado, w cwał!"
Oto w dolinę śmierci
Zjeżdża ich sześćset.
„Brygado Lekka, w cwał!"
Czy który zbladł lub drżał?
Że wodza błąd tu był
Wiedzieli jeźdźce.
Nie im - komendy prym,
Badać, co? jak? - nie im,
Ich rzecz - iść w bitew dym.
W czarną dolinę śmierci
Wjechało sześćset.
Na prawo - ogień dział
Na lewo - ogień dział,
Naprzeciw - ogień dział
Grzmi, pluje, zmieść chce!
Poprzez granatów grad,
Mężnie, przy bracie brat,
W rozwarty śmierci pysk,
W gardło piekielnych krat
Pędzi tych sześćset!
Ognistych szabel huf
Zalśnił, wzniósł się, i znów
Runął na armię luf,
Rąbiąc baterie, aż
Świat zamarł w geście.
Pędzą przez dym i żar,
Łamią front wrażych chmar;
Kozak i Ruski, w łeb
Rażony szablą, marł,
Padał w ucieczce.
Wraca Brygada - lecz
Już ich nie sześćset!
Naprawo - ogień dział,
Na lewo ogień dział,
Za nimi - ogień dział
Grzmi, wali, zgnieść chce;
Przez ten granatów grad
Niejeden jeździec padł.
Żołnierz, w chwata chwat!
Widzieli śmierci pysk,
Z gardła piekielnych krat
Wracają! - może stu?
A było sześćset...
Uderzcie w mosiądz surm!
Ta szarża - to był szturm!
Świat zamarł w geście.
Grzmij chwałę wielkich spraw!
Lekką Brygadę sław!
Rycerzy sześćset!

Szarża lekkiej brygady
Tennyson

#poezja #kultura #literatura #poezja
  • 8
  • Odpowiedz