Wpis z mikrobloga

Znowu jestem w związku którego starałem sie jednak uniknąć że względu na to że na spokojnie nie chce sobie niczym więcej głowy zaprzątać.
Wypiłem tak się zdarzyło bo się na kogoś w-------m ale tak się zdarzyło że spotkałem taki znak ostrzegawczy, który zalalem z 3 - 4 razy i miałem kapturki jasia ale nie chciało mi się ich zakładać to spytałem czy chce bez.

Niby fajnie, szybciej znalazłem sobie znowu kogoś kto by miał gdzieś to że za dużo popijalem, jaralem. Na dodatek ślepo wierzy że to tam wszystko nic takiego, że na spokojnie się idzie z tym uporać.

Nie wpadłem w cug, pojaralem i jakoś przeszło więc naprawdę myślę że jedna bitwa wojny nie kończy
Także dalej nie pije i się tego trzymam. A samopoczucie o jednej, mam nadzieję wpadce... Leczyłem się w cudzysłowiu małym skrętem i paroma tabletkami benzopochodnych.

Pozdrawiam


#alkoholizm
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gikeryooo: w pewnym sensie ta moja terapia sprawuje się całkiem dobrze, obstawiałem że może pójść nie tak ale miałem przygotowany plan b.
@gikeryooo mów co chcesz ale nie chce pić, coraz bardziej jestem przekonany i uswiadomiony jak takie picie stoi na przeszkodzie przy celach, planach, psując przy okazji relacje i szansę od losu na coś znacznie lepszego niż życie w piciu i często bez nadziei.

Nie pije nadal i dobrze się czuje i sobie radzę
Wpisałem ten wpis żeby się podzielić tym że tak wiele osób po długiej abstynencji siegnie w końcu, bo są tacy którzy po prostu w pewnym momencie pękają albo coś w nich pęka.
Że jedno n------------e i znowu to samo. Już nie długo zaczynają pić jak kiedyś albo jeszcze o wiele więcej jak to bywa. Wtedy się może stracić w kilka dni to co się przez ten czas abstynencji zyskało, naprawiło i poprawiło i znowu d--a, picie, chalnie i już
  • Odpowiedz
@Emerszz hmm, umkło mi to. Kolega wyżej mocno popłynął w AA, z jego perspektywy to dobrze i w sumie jest spoko bo AA ma takie dość słuszne wartości więc nic do niego nie mam ale nie przyjmuje do wiadomości że ludzie próbują inaczej bo myśli że skoro jemu pomaga to pomoże wszystkim tylko trzeba chcieć i szczerze spróbować. Wiara w to że wiarą można uleczyć wszystkich jest tak jak myślenie osób
  • Odpowiedz