Aktywne Wpisy
Hopsa +10
Czym mogę pozytywnie zaskoczyć chłopaka z którym się od jakiegoś czasu spotykam?
Jakie cechy powinna mieć w dzisiejszych czasach dziewczyna z którą chce się być?
Staram się wymyślać jakieś fajne plany nawet na luźne randki, seks też staram się żeby był fajny i nie robię tego na siłę, próbuje jakoś pokazywać się za każdym razem w różnych innych stylówkach fajnych i ogólnie staram się pokazywać swoje zaangażowanie w relacje.
Nie pisze z
Jakie cechy powinna mieć w dzisiejszych czasach dziewczyna z którą chce się być?
Staram się wymyślać jakieś fajne plany nawet na luźne randki, seks też staram się żeby był fajny i nie robię tego na siłę, próbuje jakoś pokazywać się za każdym razem w różnych innych stylówkach fajnych i ogólnie staram się pokazywać swoje zaangażowanie w relacje.
Nie pisze z
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Pracuję w domu. Siedzę przy kompie, gadam ze współpracownikiem, nagle jakby słyszę, że żona mnie woła. Zdjąłem jedną słuchawkę, zaraz słyszę jej przeraźliwy krzyk. Zrzucam słuchawki i biegnę do drugiego pokoju, a tam ona wali po plecach mojego syna (3 lata) i mówi, że się zaksztusił winogronem. Młody nie może oddychać, winogrono zatkało m przepływ powietrza. Jest już ciemnoczerwony. Biorę go szybko i odwracam głową w dół, klepię po plecach, on łapie małe łyki powietrza, ale niewystarczające. Zaczyna słabnąć mi w rękach. Robię Heimlicha i klepię na zmianę, on się robi siny, traci powoli przytomność, puszczają mu zwieracze. Wołam do niego i widzę jak odpływa. Jest cały siny. Z ust zaczyna lecieć wydzielina. Pojawia się myśl, że to chyba koniec, jestem przerażony, mój własny syn umiera mi na rękach, a ja nic nie mogę zrobić. Odwracam go jeszcze do góry nogami, potrząsam, Heimlich, klepię.... Wypadło... Oddycha. Jest wykończony, przytula się bezsilny, nie płacze, prawie śpi. Powoli wraca kolor na twarzy. Wszystko już dobrze synku. Po kilku minutach już jest całkiem ok. Ręce mi się trzęsą. Syn już po 10 znowu broi, jakby nic się nie stało. Nie chce winogrona.
Rodzice, uczcie się udzielać pierwszej pomocy, nigdy nie wiadomo, co was może spotkać
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Gratuluję odwagi i trzeźwości rozumu
Bo sobie to wyobraziłem i mnie rozbawiło, ot cała filozofia. A poza tym raczej sie tak nie powinno robic, dziecko się kładzie na rękę i posuwistymi ruchami uderza pomiędzy łopatki, a nie odwraca do góry nogami gdy brakuje mu tlenu...Wyjmijcie se kije z dupy i zacznijcie myśleć trzeźwo.
Imo głową w dół na kolanach i uderzasz w łopatki i pompujesz.
Ale życie swoje i panika swoje ;)
Jesli dzieciak, badz dorosla osoba sie krztusi i za żadne skarby nie dajesz rady wciągnąć przyczyny, nalezy wepchnac obiekt do płuc. Jak juz wepchniesz to #!$%@? na SOR, lekarz robi bronchoskopie, wyciaga to cos, nikt nie umiera, a Ty jestes bohaterem.
Ciekawostka - 3-letnie dzieci posiadają zęby.
Mata monitorująca da ci znać, że dziecko nie oddycha po czym przybiegniesz popatrzeć jak dziecko umiera bo oczywiście nie da się #!$%@? kupić umiejętności pierwszej pomocy
Komentarz usunięty przez autora
Przerażający jest poziom mireczków. Idioci nakazujący trzepaniem dzieckiem do góry nogami są plusowani, a jak się im wyjaśni ten idiotyzm, to jeszcze się śmieją. No #!$%@? debile.
@AnonimoweMirkoWyznania: przeżyłem to samo z werthers original, wtedy zdałem sobie sprawę, że instrukcje wiszą wszędzie, od szpitala położniczego, przez ulotki, książeczki, przychodnia, aż po podręczniki dla rodziców.