Wpis z mikrobloga

Mirki, ma ktoś pomysł jak walczyć z sąsiadką, która dokarmia gołębie i wylewa przed blok jakies resztki z obiadów, rzuca stare chleby, robi im poidełka z wodą itp...? Oczywiście zwrócenie uwagi nie pomogło bo wg niej gołębie sobie nie poradzą same, a to co sra na auta i parapety to szpaki a nie gołębie (j*bana Pani ornitolog).

Wszystko przy tej jednej klatce jest zasrane, codziennie mycie auta bo jest mało miejsc parkingowych i często trzeba stać pod drzewami... Gołębie czekają na nowe żarcie i nie spłoszą sie nawet jak stawiam noge 5 cm obok... Pismo do spółdzielni tez juz pisałem ale karteczki o zagrożeniach epidemiologicznych itp nie zrobiły wrażenia. Może ktoś zna jakieś legalne metody działania żeby dosadniej wytłumaczyć czemu to jest złe? (trucie gołębi , trucie sąsiadki i sranie jej na wycieraczke / parapet odpadają)
  • 8