Wpis z mikrobloga

Mirki, chcę się pochwalić.
Przyjechałem do Berlina zdać egzamin by spełnić marzenie o pracy za Oceanem. Nie chwalę się wynikiem, czy perspektywą, bo warunki socjoekonomiczne oraz moje osobowościowe ( ͡º ͜ʖ͡º) nie sprzyjały dobremu przygotowaniu się na egzamin.
Chcę się pochwalić tym, że mimo że w pewnym momencie już odpuściłem, to jednak zdecydowałem się zawalczyć o marzenia, jeszcze miesiąc kompletnego braku wolnego czasu, znacznej deprywacji snu.
Stwierdziłem że wolę przegrać, niż się poddać.
A kto wie, może się uda?
(Oblany egzamin można poprawiać, ale liczą się wszystkie podejścia, dla mnie jako zagranicznego niezdanie oznacza praktycznie gwarancję niezatrudnienia. Zdanie egzaminu z kiepskim wynikiem też nie wróży sukcesu, trzeba zdać rewelacyjnie. Zdany egzamin można poprawiać po 7 latach.)
Mirki, trzymajcie kciuki. To mi nie podpowie żadnej odpowiedzi, ale będzie mi miło.
Piszę od 9 do 18, egzamin trwa 9 godzin.
Levetiracetam - Mirki, chcę się pochwalić.
Przyjechałem do Berlina zdać egzamin by sp...

źródło: comment_EEgDM3YFNAbmua9FrDEYn2VS0ApHbh8P.jpg

Pobierz
  • 137
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Rnck: wykształcenie studenta europeistyki kosztuje ułamek tego co studenta medycyny, absolwentów europeistyki w Polsce tez nie brakuje i nie zależy od nich nasze zdrowie i długość życia. Lekarzy brakuje, ilość miejsc na kierunkach medycznych jest bardzo ograniczona więc idąc na medycynę z myślą o wyjeździe zabiera się miejsce komuś kto by wolał zostać w kraju leczyć ludzi. Natomiast w ogóle nie popieram darmowych studiów, jest to patologia która prowadzi do
  • Odpowiedz
@Rnck: Na jakiej podstawie wydedukowałeś, że mam ból dupy? Napisałem, że trzeba patrzeć na siebie, a nie na państwo. I druga sprawa: gdyby studia były płatne, to ile osób zapłaciłoby kilkaset tysięcy złotych za zostanie magistrem politologii albo socjologii? Ilu rodziców dałoby dzieciom pieniądze na takie studia? A w podatkach "dają". Jak widać gdy pieniądz nie przechodzi jawnie z ręki do ręki, tylko przez pośrednika pod płaszczykiem wydatków na szkolnictwo
  • Odpowiedz
Czyli ktoś poświęca swój czas w liceum, żeby napisac dobrze maturę, dostać się na studia, potem 6 lat kuje po nocach, żeby zdawać egzaminy i w zamian za to ma harować na pańszczyźnie za jakieś marne grosze na roszczeniowych ludzi, którzy w większości przypadków ten czas (szkoła średnia + studia) przebalowali, bo im się należy. Za to student europeistyki to już niech robi co chce, bo nam nie jest potrzebny. To jest
  • Odpowiedz
Brawo wyjeżdżaj z tego kraju na zachód gdzie jest normalnie, po co robić na 2 etaty żeby mieć normalną pensje jak za granica na start masz 3x srednia min
  • Odpowiedz
@Vaerlin: uchm, w Gdańsku ma raczej spokojniej około 500 000zl śmiesznie niskie koszty życia i śmiesznie niskie koszty ubezpieczenia. W Polsce jest problem ze zrobieniem specjalizacji i dostępem do koryta opanowanego przez klany.
  • Odpowiedz
  • 40
Jestem już po. Przepraszam że tak długo, ale wciąż mpzg dochodził do siebie, a pisałem z telefonu idąc, nie dając się przejechać. Przede wszystkim chcę podziękować za wszelkie ciepłe słowa, plusów jest 100 razy więcej niż się spodziewałem! Jest mi teraz strasznie miło, jak i było w trakcie egzaminu ( o tym zaraz). Poszło mi całkiem nieźle. Jest szansa ma satysfakcjonujący wynik :D raz się strasznie wkurzyłem, bo na 30 sekund przed końcem bloku odkryłem że mam złą odpowiedź i nie zdążyłem jej poprawić, chyba z 15 minut dochodziłem do spokoju na przerwie :p ale za to kilka innych na 100% wiem że są poprawne, większość na 95%. Specyfika tego egzaminu jest taka, że rzadko kiedy jesteś na 100% pewny odpowiedzi, co więcej czasem i mając książki i internet do dyspozycji też trudno byłoby wybrać. Generalnie wiedziałem co zaznaczać i dlaczego akurat to :) a nawet jeśli nie, to wybierałem to, co wydawało mi się prawdopodobne. Wyniki za kilka tygodni:)

Generalnie napisałem pierwszego posta, żeby pochwalić się samą decyzją walki do końca - nawet jeśli napiszę super, to obstawiam że szanse powodzenia całego przedsięwzięcia oscylują koło 60%, a z różnych powodów nie mogłem sobie pozwolić na wziecie 2 miesięcy wolnego i naukę po 10 h dziennie. Już się z przedsięwzięcia wycofałem, ale po jakimś czasie doszło do mnie, że będę całe życie żałował, jeśli nie sprobuję. Żeby podejść do egzaminu poświęciłem praktycznie cały swój wolny czas, oraz kilka godzin snu dziennie. To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie najbliższych.

Wielkość tego odzewu powoduje, że czuję się zobowiązany co nieco wyjaśnić, oraz opowiedziec parę ciekawostek, tym bardziej że pojawiło się trochę nieporozumień:

Jak
  • Odpowiedz
@Levetiracetam: Gratuluję. Nie poddawaj się, próbuj, teraz zepniesz poślady i poprawisz swój żywot, a tak to całe życie będziesz myślał "a mogłem #!$%@? wyjechać, miałbym dom, dobrą furę i w ogóle", siedząc gdzieś w jakiejś zapyziałej przychodni lecząc ludzi, którzy w dupie mają lekarzy, ich zalecenia, przychodzą roszczeniowi, żeby wyleczyć ich nierzadko 20-letnie zastane i często niewyleczalne urazy. Sam w życiu "popełniłem" ten błąd. Popełniłem w cudzysłowie, bo to nie
  • Odpowiedz
@mati3654: policz jaki procent poszedł na jego edukacje z Twoich podatków. Jak uzbiera się grosz to będzie dobrze. Nie zapomnij ze opodatkowane jest wszystko, a podatków bezpośrednio trafiające na konkretne cele jest mało. Wiec,
  • Odpowiedz
@Rnck: Ja się czepiam wszystkich równo.Teraz się chwali akurat ten.Nie uważam za sprawiedliwe ani nawet za normalne,że sprzątaczki,szwaczki,kasjerki,magazynierzy,pracownicy montowni,robotnicy zmianowi,emeryci,renciści zrzucają się na studia dzieci lekarzy,prawników,inżynierów,dyrektorów/prezesów,polityków.Patologia trwa i biedni ludzie nie mogą wysłać swoich dzieci na studia dzienne bo studiowanie kosztuje nawet bez czesnego,więc dzieci tych biednych idą do pracy i próbują studiować wieczorowo lub zaocznie,a dzieci tych wyżej wymienionych robią w tym czasie dwa fakultety na dziennych.To nie jest
  • Odpowiedz