Wpis z mikrobloga

@reddml:

Stworek z pozoru nie różnił się on niczym od typowego skrzata domowego. Duże, wyłupiaste oczy, sterczące uszy, drobna postura i odzienie ze szmaty. Wyróżniał go jednak kręcony, czarny wąs

- Jak ci na imię? - zapytał

- #!$%@? – Odparł skrzat z meksykańskim akcentem.