Wpis z mikrobloga

@klantik bez sensu, będzie standardowy dramat w 3 aktach teraz jest radość i duma z zakupu, następnie bedzie awaria przekraczajaca jego możliwości finansowe albo o ile dojezdzi do zimy bez awarii to zaliczy row, krawezniki, słup do wyboru do koloru i ostatni akt czyli gorycz porażki płacz ze cześć drogie i naprawiać sie nie opłaca, sprzedaż na części za marne grosze i teraz najlepsze pół roku jazdy skuterkiem zbieranie hajsu i bezrefleksyjny