Wpis z mikrobloga

Następny przykład jeszcze lepiej ilustruje osiągnięty przez ten system poziom absurdu. Jedną z podstawowych prac zabronionych w szabat są żniwa. Przez analogię zakaz ten został rozciągnięty również na "łamanie gałęzi drzew". Prostą tego konsekwencją jest zakaz jazdy wierzchem na koniu (lub na jakimkolwiek innym zwierzęciu), bo potencjalny jeździec narażony jest na pokusę "złamania gałęzi", żeby poganiać nią rumaka.

Na nic zdają się tłumaczenia, że przecież produkuje się dzisiaj gotowe baty czy szpicruty
@fenrir7: Na dłuższe wpisy rzeczywiście czasu nie mam. Na jakąkolwiek aktywność na tym portalu nie mam za to ochoty, bo niedawne szambo z Gretą Thunberg utwierdziło mnie w przekonaniu, że słuszną postawę wyraził pewien wielki człowiek w zdaniu:

Czasem mam ochotę coś odpisać w dyskusji, ale potem przypominam sobie jakimi jesteście debilami i mi przechodzi


#!$%@? warci jesteście, chciałoby się rzec za innym wieszczem, a wam kochani, którzyście palili ze mną