Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ojciec wrócił dziś z trasy na Finlandię do domu. Do tej godziny:
-nachlał się piwa;
-zrobił burdel w kuchni;
-naprawił wieżę, którą cisnął o podłogę jakiś miesiąc temu;
-wstał do mnie, kiedy nazwałem go pijakiem;
-stanął tak, że naruszał moją minimalną przestrzeń osobistą;
-zaczął mi grozić, jak największy patus i kazał siebie przeprosić;
-chcąc pokazać jaki on nie jest, zaczął mnie "spychać" swoim mięśniem piwnym do kąta kuchni;
-w sytuacji, gdy chciałem odepchnąć go na długość moich wyprostowanych rąk, uderzał w nie z niemałą siłą i mówił jednocześnie, że "połamie mi te jene ręce", jeśli ich nie cofnę;
-zaczął "pokazywać", czego on mi nie jest w stanie zrobić, poprzez przeplatane z tym wszystkim symulowanie uderzenia mnie, zatrzymując pięść centymetry od mojej twarzy;
-groził więcej.
Tylko na tym się skończyło, bo moja matka kazała mi wyjść, bo by doszło zaraz do rękoczynów.
Nie lubię pijaństwa swojej rodziny.**Pociesza mnie jedynie myśl, że niedługo ucieknę z tego #!$%@?łka, bo idę w październiku na studia. Jeśli bym teraz uciekł, to bym sobie po prostu nie poradził w życiu. Mam 19 lat, jestem nieporadny życiowo, nigdy nie pracowałem, jestem skrzywiony psychicznie przez alkoholizm mojej rodziny. Nie mam nawet jednego przyjaciela, któremu mógłbym się nawet zwierzyć ze swoich problemów. Przez życie w takim środowisku nie jestem w stanie wejść w zdrowy związek z kobietą. Mam jedynie strzępy poczucia własnej wartości. Nie wiem, co będzie w sytuacji, że odpadnę ze studiów, co przepełnia mnie ogromnym lękiem. Boli mnie myśl tego, że 19 lat takiego życia będzie dawało się we znaki do samego końca. Chciałbym się nigdy nie urodzić, ale też nie chcę się zabić w sytuacji, gdzie mam jeszcze jakąś nadzieję wyjścia z tego bagna. Nawet nie wiem, czemu to piszę, ale ja już po prostu tracę powoli cierpliwość. Mam nadzieję, że trochę czasu minie, zanim będę pisać kolejne wyznanie. Trzymajcie się wszyscy. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przegryw #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 14
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Pomyśl jak bardzo nienawidzisz starych i tego co Ci robią. Wyobraź sobie to przez chwilę. Wyobraziłeś? Dobra. To teraz zamień to w #!$%@?. #!$%@? na studiach tak, żeby się utrzymać i pracować. Wyjdziesz z tego i będziesz 10 razy lepszym człowiekiem od starego, wystarczy mocna chęć wybicia się z tego #!$%@?łka. Niestety anon, ale miałem dosyć podobnie. Dobrze skończone studia i rozwój intelektualny to twoje światełko, nie #!$%@? tego,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteś gościu niepoważny, nazywasz go pijakiem, wiesz, że go to sprowokuje bo to cios w największą słabość ale i tak to robisz, i masz pretensje, że w stanie upojenia i pod wpływem silnych emocji się do ciebie rzuca. Jaki miałeś cel z wyzwania ojca od pijaka? Myślisz, że takie docinki nakłonią go do refleksji i zmotywują do porzucenia alkoholu? Oczywiście, że nie. Doskonale zdajesz sobie sprawę, że to go zaboli i robisz to aby ulżyć frustracji spowodowanej tym jak bardzo "nie lubisz pijaństwa swojej rodziny". No tak, bo ty jesteś od niego lepszy, bo nie jesteś uzależniony, jesteś młody, masz perspektywy, on się nie liczy, tylko stoi ci na drodze do dobrego życia, hę?

Spróbuj może postawić się w jego sytuacji. Masz 19 lat i nigdy nie pracowałeś, to normalne, ale zgadnij dzięki komu nie musiałeś pracować. Facet wyjeżdża w trasy, znacz, że nie ma go w domu jakiś czas. Wyjeżdża i jego celem jest zarobić pieniądze aby utrzymać rodzinę, do której wraca. Jest jednak problem alkoholowy, na który nie ma wpływu (szczególnie jeśli myśli, że ma). Takie osoby poza pracą nie mają żadnych pasji, zajęć, więc jego naturalnym środkiem na odprężenie jest strzelenie browarka. No i wyobraź sobie, że pracujesz na tą rodzinę i wracasz do siebie, do rodziny dla której tak właśnie pracujesz, i jedyne co zastajesz, to pełne pogardy zwyzywanie od pijaka. No każdego by zabolało jeśli dziecko, które wychowujesz przez #!$%@? 20 lat swojego życia nie szanuje, a wręcz tobą gardzi. No gdzieś został popełniony błąd, on może nie umie być lepszym ojcem, może przez sam problem alkoholowy, może nie, ale jest i pracuje dla was, nie tylko dla siebie. On też jest człowiekiem, a nie tylko statystą w twoim życiu, środkiem do realizacji twoich celów egoisto.

WAŻNE
Oczywiście nic nie usprawiedliwia jego zachowania, a tekst, może być nawet nie celny, bo nie znam całej sytuacji, wiadomo. Świata czasem nie da się zmienić i jeśli to beznadziejny typ człowieka, to po prostu go ignoruj, a
  • Odpowiedz
@SzefJaszczurek: chyba nigdy nie byłeś blisko takich problemów i kogoś kto w takim układzie dorastał. Pisząc takie rzeczy możesz OPa jeszcze bardziej dobić.
Jego stary jest alkoholikiem i jest po alkoholu agresywny.
Dzieci różnie reagują na coś takiego i różne postawy przyjmują. Czasem to „prowokowanie” i stawianie się to jedyne co sprawia ze nie dostają regularnego #!$%@?.
Nie znam kompletnie sytuacji i to nie moja robota zeby z nim jakaś
  • Odpowiedz
@KeepCalm: Nie namawiam OPa do niczego poza myśleniem.
"-nachlał się piwa; -zrobił burdel w kuchni;" Nie widzę w tym agresji, ba nawet w międzyczasie coś naprawił. Agresja pojawiła się dopiero gdy zuchwale został zaczepiony przez OPa "-wstał do mnie, kiedy nazwałem go pijakiem;"

Najłatwiej napisać komentarz typu "olej te karynke". Łatwo stanąć po jednej stronie nie znając zupełnie drugiej.
  • Odpowiedz
@SzefJaszczurek: moim zdaniem nie powinienes tak pisac, jasne ze alkoholikowi potrzebna jest pomoc, ale 19 latek wychowywany w dysfunkcyjnej rodzinie nie powinien startowac w zycie z ciezarem w postaci ojca alkoholika. Mialam w domu podobna sytuacje, ale ja sie od tego odcielam, moje rodzenstwo natomiast reagowalo jak op, prowokowalo, zeby uswiadomil sobie ze ma problem, nic to nie dalo, poza awanturami. Dzieci moga miec zal do rodzica ze nie ogarnia,
  • Odpowiedz
@SzefJaszczurek: Dalej nic nie rozumiesz. Wszelkie myślenie do którego zachęcasz to jest coś co ludzie wychowani w takich miejscach mielą w głowie przez lata i sami to sobie wszystko ułożyć muszą. Czy szanować ojca bo przynosi kase i Cię karmi czy marzyc o tym zeby jak najszybciej umarł bo popsuł Ci dzieciństwo i przynajmniej będzie mniej zamieszania.
Krzywdę komuś takimi komentarzami zrobisz kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy.
Ta
  • Odpowiedz
@skrobaczka przecież pisałem, że nic go nie usprawiedliwia.

@KeepCalm no właśnie to ty chyba czegoś tu nie rozumiesz. Próbujesz mi narzucić swój wykreowany obraz jego starego pijanego.

Nie mowie, że op ma całować go po stopach, ale jeśli nie umie mu pomóc, to niech mu nie #!$%@?, a zrobił to i próbujesz wmówić, że nie.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: -zaczął "pokazywać", czego on mi nie jest w stanie zrobić, poprzez przeplatane z tym wszystkim symulowanie uderzenia mnie, *zatrzymując pięść centymetry od mojej twarzy;*


wyobraziłem to sobie

  • Odpowiedz