Wpis z mikrobloga

To uczucie, kiedy hamerykański guru diet ketogenicznych mówi, że spożywany tłuszcz łatwiej przekształca się w tkankę tłuszczową, na keto też trzeba być w deficycie kalorycznym i przytacza badania, które mają potwierdzić jego argument, że WYNGLOWODANY trudniej przekształcają się do tkanki tłuszczowej []Chyba po fali popularności keto wracają czasy owsianki na wodzie.

https://www.youtube.com/watch?v=ZE51PMdoe3o

"Carbohydrate overfeeding increases de novo lipogenesis and fat storage, but how significant of a contribution does this actually make to body fat gain:

Researchers measured exactly how much weight the women gained from fat vs carbs

De novo lipogenesis was measured during 96 hours of overfeeding by 50% with either sucrose or glucose and during an energy balance treatment (control) in 8 lean and 5 obese women

De novo lipogenesis was 2- to 3-fold higher after overfeeding by 50% than after the control treatment in all subjects

The type of carb overfeeding (sucrose or glucose) had no significant effect on de novo lipogenesis in either subject group

They found that the carb-overfed women stored about 282 grams of body fat per day, but only 4 grams of it came from de novo lipogenesis

De novo lipogenesis accounted for only 1.4% of their fat gain"

#keto #dodzo #dieta
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@anonymous_derp: należy wziąć pod uwagę, że to zdanie jednej strony. Nawet nieco mniej "skrajni" dietetycy, jak Sławomir Ambroziak, sami przyznają, że na dietach tłuszczowych ciężej się tyje:

"Spożywanie nawet dużej ilości tłuszczu, przy niskiej podaży węglowodanów, nie spowoduje tycia lub nawet doprowadzi do redukcji tkanki tłuszczowej, a to głównie z uwagi na fakt, że glicerol - niezbędny do wiązania (estryfikacji), czyli magazynowania kwasów tłuszczowych w tkance tłuszczowej - może pochodzić w ludzkim organizmie jedynie z przemian glukozy. (Nasz organizm nie ma możliwości wykorzystania w tym celu glicerolu pochodzącego z tłuszczu pokarmowego lub możliwość ta jest bardzo ograniczona.)

Natomiast, jakby to było, gdyby zjadać ogromne ilości kalorii w postaci samego tłuszczu, trudno powiedzieć. Nie widziałem takich badań i nie wiem, czy były robione. Na zdrowy rozum wydaje się, że organizm powinien gromadzić ten tłuszcz, zamieniając na glukozę glicerol i aminokwasy. Wprawdzie proces taki jest generalnie nieekonomiczny, ale - przy dużym bonusie dostarczanej energii - może się organizmowi opłacać. Nie należy też wykluczać, że w takiej sytuacji mogłoby dojść do wzrostu ekspresji kinazy glicerolowej w naszej tkance tłuszczowej, co pozwoliłoby na lepsze wykorzystanie glicerolu pokarmowego do estryfikacji kwasów tłuszczowych. To jednak tylko, zaznaczam (!), moje
  • Odpowiedz