Wpis z mikrobloga

Problem politycznego autorytetu - prof. filozofii Michael Huemer

Gdyby osoba/firma/organizacja charytatywna/instytucja inna od państwa obrabowała supermarkety, a pieniądze przeznaczyła cele charytatywne jej działania byłyby uznane powszechnie za niemoralne. Jednak pomoc ubogim finansowana z podatków jest uważana za rzecz chwalebną. Co uzasadnia ten podwójny standard? Prof. Michael Huemer omawia i obala teorie umowy społecznej, demokracji i konsekwencjalizmu

#libertarianizm #liberalizm #4konserwy #neuropa #akap #filozofia #filozofiadlajanuszy #etyka
  • 10
@PolskaPrawica:

Co uzasadnia ten podwójny standard?


Państwo przez pierwsze kilkanaście lat życia tresuje obywatela w szkołach publicznych by ten akceptował jego monopol na przemoc, podczas gdy relacje z firmami/osobami prywatnymi odbywają się w większości na naturalnych dla ludzi warunkach, tj. dobrowolności.

Hm, może to nie uzasadnienie a bardziej wyjaśnienie, bo oczywiście moralnie nic nie uzasadnia złodziejstwa i rozboju - niezaleznie czy dokonuje go państwo czy człowiek ( ͡° ͜ʖ
Państwo przez pierwsze kilkanaście lat życia tresuje obywatela w szkołach publicznych

@tyrytyty: nie sądzę - chyba nie powiesz mi, że większość ludzi, która chodziła do szkół prywatnych to libertarianie? Poza tym polityczny autorytet był powszechnie uznawany także w czasach, w którym zdecydowana większość ludzi nie umiała pisać i czytać.

moralnie nic nie uzasadnia złodziejstwa i rozboju

Nic to zbyt mocne słowo (o czym zresztą mówi Huemer - np. historyjka o tratwie
@prewenaza: nie przeczę. Zdecydowana większość ludzi uważa jednak, że jednostka może złamać prawo własności w skrajnych okolicznościach. Gdzie twój absolutyzm ma granice? Czy uważasz, że rodzic ma prawo zagłodzić swoje dziecko na śmierć (patrz Rothbard)? I jeżeli kradzież jest zła - nawet w przypadkach życia i śmierci - to co z emisją zanieczyszczeń, która łamie prawo własności? Powinniśmy zlikwidować całą cywilizację, żeby nie zanieczyszczać własności osób trzecich?
@PolskaPrawica: nie ma absolutyzmu w stwierdzeniu, że każdy przypadek kradzieży jest przestępstwem. absolutyzmem byłoby za każdy przypadek kradzieży wymierzanie takiej samej kary.
każdy przypadek należy rozpatrzyć oddzielnie. tak jak w moim poprzednim komentarzu - właciciel bocheka chleba może po zapoznaniu się z okolicznościami nie dążyć do wymierzenia kary takiej osobie. albo, jak w przypadku emisji zanieczyszczeń, właściciel zanieczyszczonego terenu może zgodzić się na rekompensatę. tak zresztą już się dzieje - np.
albo, jak w przypadku emisji zanieczyszczeń, właściciel zanieczyszczonego terenu może zgodzić się na rekompensatę

@prewenaza: co jeżeli się nie zgodzi? Jest 7 mld ludzi na świecie, na pewno jest wśród nich przynajmniej jeden anachronista-prymitywista. I nie odpowiedziałeś na moje pytanie - Rothbard a głodzenie dzieci na śmierć.

nie ma absolutyzmu w stwierdzeniu, że każdy przypadek kradzieży jest przestępstwem.

Wciąż doktryna karania człowieka, który nie zrobił nic złego wydaje mi się moralnie
nie zrobił nic złego


@PolskaPrawica: ah, twoim zdaniem. co jeśli ten ukradziony i zeżarty bochenek chleba był zrobiony z jedynego na swiecie połączenia mąki i dodatków mogącego uratować właściciela przed skutkami genetycznego schorzenia? już dyskutujemy o błakającym się po dziczy umierającym z głodu gościu, więc ja też mogę podkręcać swoje ekstrema.

nie tobie decydować co dla kogo ma jaką wartość. takie prawo ma tylko właściciel.

właściciel, któremu chleb ukradziono ma