Wpis z mikrobloga

50/100 #100perfum #perfumy

Już 50 wpisów za mną. Tego pięknego dnia opiszę Wam coś wyjątkowego. Weźcie więc kawę w dłoń, odpalcie kominek, przykryjcie się kocykiem i zapraszam do lektury.

Roja Dove Enigma Pour Homme (2013, EdP)
Jeżeli nigdy wcześniej nie słyszeliście o tej marce, to nic dziwnego. Roja Dove tworzy najbardziej luksusowe perfumy dostępne wyłącznie dla tych, którzy są w stanie wydać małą fortunę na flakon tej jakże wspaniałej cieczy. Przetestowałem już kilka kreacji od Roja, jednak Enigma zaintrygowała mnie do tego stopnia, że codziennie po pracy na moim nadgarstku musiał wylądować jej obłok, abym znów mógł podziwiać niesamowite niuanse tego dzieła sztuki.
Ten zapach to prawdziwa uczta dla mojego nosa już na nadgarstku, ale przy użyciu globalnym staje się wręcz mistycznym przeżyciem. Rozmawiałem na ten temat z wieloma osobami. Byli to zarówno perfumowi weterani, przez których nosy przeszło setki, lub tysiące innych kreacji, jak i osoby, które tematem są zupełnie niezainteresowane i dla nich najlepszy zapach mężczyzny to "pot i szlugi". Niemal każdy zgodnie twierdził, że Enigma jest czymś niezwykłym.

Chciałbym opisać każdą jego fazę krok po kroku, lecz niemal każda aplikacja dawała mi inne rezultaty. Na początek zawsze dostawałem zapach Coca Coli, a ta faza trwa jakieś 5 minut. Później działy się rzeczy niesamowite. Otwarcie otula nas aromatem najwyższej jakości koniaku wraz z wanilią taką, jakbyśmy dopiero co zerwali jej laske z drzewa. Wszystko to zlewa się w kompozycję idealną, w której bardzo ciężko mi wyodrębnić pojedyncze nuty poza wanilią i koniakiem. Tytoń w składzie co prawda jest, ale wyczuwam go dopiero po dwóch godzinach. W przypadku innej aplikacji, na myśl przyszły mi perfumy, jakich niegdyś używała moja babcia. Każdy kolejny test przekonuje mnie coraz bardziej do zakupu pełnego flakonu. Jednak... Jedna z jego faz jest niezwykła. Na mojej skórze zaczyna pachnieć jak lody waniliowe, którymi zajadałem się za dzieciaka. Nagle przypomina mi się dzieciństwo. Wszystkie najlepsze chwile spędzone z kolegami podczas konstruowania „bazy”, domków na drzewie i innych wynalazków. Rowerowe wycieczki po lokalnych lasach, gorące lato i beztroską egzystencję. Mógłbym rzec, że jest to zapach nostalgii. To płynna magia, wehikuł czasu przenoszący mnie wspomnieniami jakieś 20 lat wstecz.

Chciałbym jednak wrócić do pewnego wątku. Dzieło Roji ma swoisty „retro sznyt”. Współczesne drogerie okupowane są przez zapachy liniowe, świeże, w większości - przynajmniej dla mnie - nijakie. Roja stara się przywrócić do łask bogactwo i bezkompromisowość znane z początku ubiegłego stulecia, gdzie perfum używali jedynie arystokraci. Tutaj nie ma miejsca na nijakość. Dostajemy najwyższej jakości składniki, wybrzmiewające tak naturalnie, że aż chciałoby się ich skosztować. Mało tego, jak już wspomniałem, moja babcia miała perfumy podobne, pochodzące z lat 50’ lub 60’.

Gdy temperatura na zewnątrz będzie niższa, niż 10 stopni, powinniśmy dopiero zacząć myśleć o użyciu globalnym, bo słodycz jest na tyle intensywna, że aż może zemdlić.
Parametry użytkowe są adekwatne do ceny. Trwałość – 14+h, przy potężnej projekcji przez przynajmniej 5-6h to coś, czego moglibyśmy się spodziewać po perfumach w tym przedziale cenowym.

Skoro już mowa o cenie. Przeczytałem w internecie wiele opinii o tym, że zapach nie jest wart swojej ceny. Nigdy nie słyszałem, aby ktoś narzekał, że stworzenie jakiegoś obrazu kosztuje w zasadzie grosze, bo płótno i farba nie są specjalnie drogie. Inna sprawa. Do muzeum idzie się podziwiać rzeźby i obrazy. Płaci się, by móc je podziwiać na żywo. Te same rzeźby i obrazy można również zobaczyć w internecie za darmo. W tym przypadku jest bardzo podobnie. Kreacje Roji traktuję jako pewien rodzaj dzieła sztuki. Da się tu wyczuć mistrzowską rękę perfumiarza, który jest ojcem tego zapachu.

Enigmę trzeba poznać, Enigmę trzeba przetestować, a na końcu Enigmę trzeba pokochać, lub znienawidzić. Enigma zaintryguje, albo odrzuci.

PS. Podczas tworzenia tego wpisu sam siebie przekonałem do zakupu pełnego flakonu. Byłbym w stanie wyprzedać większość swojej kolekcji tylko po to, by flakon Enigmy mógł zdobić moją półkę, a ja codziennie delektowałbym się tym wspaniałym aromatem.

Typ: Oriental
Zapach: 10/10
Trwałość: 10/10
Projekcja: 8/10
Oryginalność: 8/10
Komplementy:10/10
Podobne zapachy: ?
Cena: ok. 2700zł za 100ml wersji EdP, lub ok. 4000 za 100ml wersji Extrait de Parfum

tl;dr

KaraczenMasta - 50/100 #100perfum #perfumy

Już 50 wpisów za mną. Tego pięknego dni...

źródło: comment_ThXucrxshv6LP8iBDveYTyef6ui2CYvr.jpg

Pobierz
  • 10
@KaraczenMasta: Czekałem na ten wpis, i chociaz tą colę czułem tylko od Ciebie, a vanilię jak i resztę nut czuję perfrkcyjnie wmixowaną, dla mnie to również małe dzieło sztuki. Czuć tu na prawdę i bogactwo składników i ręke samego mistrza.

Jeśli chcesz kupić flakon, dam Ci namiar na Niemców i kod rabatowy, wyjdzie około 21-22zł/ml wersji EDP. Tak czy owak taniej niż w misali.