Wpis z mikrobloga

Mireczki robiące biznes na #fotografia - czy myślicie, że zarabianie na fotografii produktowej ma sens?Oprócz zwykłych fotek przedmiotów na białym tle, chciałbym robić bardziej atrakcyjne, reklamowe zdjęcia. Może kiedyś również zdjęcia jedzenia, ale to wyższa szkoła jazdy.

No i chodzi mi to po głowie od dłuższego czasu, ale nie wiem jak zabrać się za to od strony biznesowej. Myślicie, że powinienem przejść się po jakichś miejszych firmach osobiście i pokazać im swoje portfolio i zostawić wizytówkę? Wątpię, żeby ktoś chciał mi poświęcić czas, więc mógłbym zaoferować na przykład 3-5 zdjęć za darmo w ramach reklamy. W końcu nic mnie to nie kosztuje, a rozbudowałbym sobie portfolio.
Oprócz tego, oczywiście reklama w internecie, ale też nie bardzo wiem jak trafić do przedsiębiorców.

Ktoś się w coś takiego bawi? Jak to rozkręcić?

#biznes #pytanie #pomyslnabiznes #pieniadze
  • 10
@WillyJamess: jest straszna konkurencja w tej dziedzinie fotografii. molochy robią masowo, stosunkowo tanio, szybko i z gwarancją że zdjęćia wyjdą dobre. ja jako fotograf amator i jako klient takich usług w przeszłości widziałem co się dzieje i taka jednoosobowa firma może mieć problem. jak się obczaja to lepiej iść z aparatem do jakiejś agencji marketingowej i dla niej wykonywać, oczywiście zależnie od skilla do takiej agencji. do tego masa mniejszych firm
@WillyJamess:
Nie oferuj swojej pracy za darmo, gdy szukasz klienta. Nie bedziesz traktowany powaznie przez klientow, ktorzy chcieli by zaplacic i jedynie bedziesz przyciagal ludzi, ktorzy uwazaja ze praca za wpis do portfolio to twoj swiety obowiazek.

Czy widziales, by szef nowo otwieranej restauracji chodzil po domach i rozdawal kupony na jedzenie za darmo?
Nie? No ja tez nie. Nigdy.

Mozesz miec jakies tam promocje, albo zgodzic sie, ze zaplaca dopiero
@daczka92: @WillyJamess:
Tak przy okazji, przegladalem dzisiaj serwisy z frilanserką i patrzylem na potencjalnie ciekawe zlecenia w fotografii architektonicznej.
No i musze powiedziec, ze czasem ludzie to godnosci ludzkiej chyba nie maja, zarowno oferenci, jak i biorcy.
Na przyklad w Anglii, firma zajmujaca sie wystrojem wnetrz poszukuje kogos za dwiescie funtow do zrobienia szesciu ujec architektury wnetrz. Srogo sie zasmialem.
Ale zaczalem przegladac oferentow no i smiechom nie bylo konca
@dzikireks: na YT jest parę filmów własnie z zatrudnianiem takich frilanserów. jacyś pro fotografowie robią zdjęcie i zatrudniają retuszerów no i wychodzi czy zapłacił $2 czy $50 to wychodzi i tak gówno i wcale ten najtańszy nie robi najgorzej (biorą paru w danym przedziale).
można tylko liczyć na to że klient najpierw wyda pieniądze na badziewie i potem wróci do tego za 1400, albo powie "good enough" bo też nie ma
@daczka92: Ale to glownie dlatego ze tacy co umieją maja niedobór pewności siebie i sprzedają się za grosze, a wydymani artyści po ASP liczą jak za zboże i opowiadają poematy o procesie pracy a robią gowno. Trzeba wiedzieć za co płacisz i by nie było takich sytuacji, a z czasem ci co ogarniają by zaczęli się cenić i by się wszystko usegregowalo. Jak ludzie nie znają się na wartości pracy to
@WillyJamess: ja tylko dodam, coś związanego z fotografią zarobkowa. Fotograf u siostry z Krakowa bierze 5k za zdjęcia, więcej niż kamerzysta.
Jest dosyć popularny na Facebooka, no i oczywiście robi to dobrze. Teraz sobie pomysł, że porobi zdjęcia przynajmniej 4 razy w miesiącu... reszta czasu na rozwijanie się, dokształcanie i spokojna głowa.