Wpis z mikrobloga

Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że Black Metal. Ekhm… Metal, który podał mi pomocny sznur, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe kawałki wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję NSBM. Dziękuję mu, Metal to śpiew, Black to taniec, Black to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo: ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie Szatana, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład palę kościół, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby zabijał… znaczy… kota.

#blackmetal #metal #zycie
#pasta
  • Odpowiedz