Wpis z mikrobloga

AKCJA: Pomóż Hoidowi znależć sposób na naładowanie wehikułu czasu #lacunafabularniereptilianie
#lacunafabularnieczarnolisto - zbiorczy tag do czarnolistowania

------------------------------------------------------------------

- Dziękuję, że wszyscy się tu zjawiliście - zaczął nieśmiało Hold. - Myślę, że zasługujecie na wyjaśnienia.

Mówiąc to pokazał swój wehikuł, znajdujący się na lewym przedramieniu. Wszyscy zgromadzeni wpatrywali się na niego z lekkim zaskoczeniem.

- Hoid, możesz sobie darować - zaczął Salarak. - Jesteśmy tutaj, żeby ci pomóc, nie musisz nam wszystkiego tłumaczyć. Wierzymy, że to dla ciebie bardzo ważne, nie chcemy żebyś czuł się odrzucony.

W podróżniku zagotowała się krew. Zgromadzeni nadal traktowali go jak idiotę.

- Jeszcze raz, w moich czasach aby naładować ten wehikuł, używaliśmy prąd.
- Jak się wytwarza ten prąd? - zapytał z udawanym zaciekawieniem Ishkibal
- Nie wiem...

Po zgromadzonych przetoczyły się ciche śmiechy.

- Prąd to energia, tak? - dopytywał Ibate - nie możesz wziąć trochę energii ze zwierciadeł, albo rdzenia?
- To nie takie proste. Musiałbym...

Oczy Hoida zaświeciły się.

- Kto z was zna się na kowalstwie? Potrzebuję nie za cienki i nie za gruby drut z miedzi. Kilka metrów. Tylko musi być kuty! Hal ab arda, ty się znasz na wszystkim, dasz radę wykuć taki drut?
- Tak - potwierdził męzczyzna. - Może nie najlepiej, ale jako tako.

* * *

- Czy to niebezpieczne?
- Sam nie wiem - zafrasował się Hoid. - Jedną część drutu podepnę do wehikułu. Drugą ktoś musi przyłożyć do rdzenia. W miejscu, w którym ten ktoś będzie trzymał drut, owiniemy drut tkaniną. Według mnie wystarczy przyłożyć drut do rdzenia na kilka sekund. To jest podróż w jedną stronę...

Zawiesił głos. Cały ten plan wydawał się być poroniony, ale na tym etapie stawał się coraz bardziej zdesperowany. Może jednak istniało inne rozwiązanie?

-------------------------------------------------------------

Uczestnicy projektu mogą podjąć decyzję do 1.08 do godziny 22:00. Projekt w każdej chwili moze odwołać @KrzemowyDuch

@pocotosienoginoco, @Krzychu-M, @Awerege, @KrzemowyDuch, @meinigel, @kacpiboss, @HeroesIV, @juma777, @Miczubezi, @Knyazev, @Miloszun, @Gregua, @jednodniowy_polityk
Pobierz
źródło: comment_XTGYnOzUtvMG0hWdjTCo63bEUADLoskQ.jpg
  • 13
Ibate, rzemieślnik
Hoidzie, chyba nikt o zdrowych zmysłach nie zgłosi się do dotknięcia rdzenia drutem owiniętym byle szmatą. Mam inny pomysł - znajdźmy jakiś bardzo długi patyk, przymocujmy koniec drutu do końca patyka i dopiero wtedy dotykajmy rdzenia. Trzymając za ten drugi koniec patyka. Albo moglibyśmy owiązać kamień końcówką drutu i rzucić nim w rdzeń. Albo można by było zrobić z gliny coś, co oddali ochotnika od rdzenia i drutu. Trzeba pomyśleć
@KrzemowyDuch

Ibate, rzemieślnik

Pozwól, że zapytam Cię o jeszcze jedno, Hoidzie. W jaki sposób, jak to określiłeś... "Naładowanie"? tego dziwnego ustrojstwa ma nam pomóc? Wszyscy tutaj zgodziliśmy się pomóc Tobie, ale teraz, kiedy ta pomoc wymaga zaryzykowania życia, chyba należą nam się jakieś wyjaśnienia.

Jaki jest Twój dalszy plan, jeśli uda się naładować to coś tym całym... Prądem?