Wpis z mikrobloga

Stawianie znaków drogowych w takich miejscach to proszenie się o tragedię. Nie wspominając już o tym, że w ich ilości Polska bije absolutne rekordy.
  • Odpowiedz
@Glugluglator No, powiem Ci, kolego, że na Bartodziejach już wystarczy tych progów. Już i tak jeździ się tam jak na koniu, bo ulice dziurawe jak ser i samych progów też nie brakuje.

Jedyne rozwiązanie jakie widzą Polacy w ograniczeniu liczby wypadków, to kolejne nakazy, zakazy, itp. śmieci. W dupę byśmy zajechali i w dupę byśmy zaszli, gdyby na każdej osiedlowej uliczce były progi albo światła. Wystarczająco już korków w tym mieście, żeby
  • Odpowiedz
zawsze myślałem że jakby coś miało we mnie walnąć to bym schował się za znakiem


@Meteor100: też tak sądziłem. Jak jest przejście przy dużym skrzyżowaniu to się nawet ustawiałem specjalnie obok słupa z sygnalizacją sądząc, że to najbezpieczniejsze miejsce, szczególnie gdy ruch jest mniejszy i pajace #!$%@?ą. To nie był najrozsądniejszy pomysł.
  • Odpowiedz
@mmarekkk W pełni się z tobą zgodzę że Bartodzieje mają za dużo progów i się strasznie korkują w tamtym rejonie. Ale raczej nie widzę innego wyjścia jak kierowcy nie znają przepisów i nie potrafią dostosować prędkości do sytuacji w której się znajdują. Taka jest smutna prawda ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Jechanka: @grap32: niestety jest oficjalna informacja od KWP, potwierdzona też przez jednego z komentujących wyżej - pieszy zmarł.
https://metropoliabydgoska.pl/grozny-wypadek-na-bartodziejach-po-zderzeniu-aut-na-pieszego-runal-znak-zdjecia/
Mercedes w którego uderzył Seat i który (jak sądzę) tyłem uderzył w znak. Po wgnieceniu na drzwiach bocznych i uszkodzeniu Seata sądzę, że wolno to on nie jechał...
Cholera, idziesz sobie chodnikiem z kupionym piciem. Może nawet stoisz na przejściu obok znaku "bo bezpieczniej', albo nawet nie zastanwiając się o tym
FrasierCrane - @Jechanka: @grap32: niestety jest oficjalna informacja od KWP, potwier...

źródło: comment_gnNxx800318cKmkG5WDfoXLAo6aDTKqv.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Glugluglator Edukacja, przede wszystkim. Na pewno nie kolejne ograniczenia na drodze. Nie mam też nic przeciw kontrolom policji w takich miejscach. No, ale niebiescy wola się ustawić w krzakach, zaraz przed znakiem znoszącym ograniczenie prędkości. Kasa się liczy, nie prewencja.

Poza tym, nie popadajmy w paranoję. Nie przypominam sobie, by w tamtym rejonie bywały jakoś często wypadki. Tymbardziej zakończone zgonem. Ogólnie nie ma chyba za wiele wypadków śmiertelnych w samej Bydgoszczy. Tutaj,
  • Odpowiedz