Wpis z mikrobloga

@AndyMendy: Każdy kierujący samochodem w dużym mieście powinien ponownie zdawać egzamin co 5 lat aby sprawdzić czy umie dostosować się do rosnącego ruchu na drogach. Wpuszczanie na drogi ludzi, którzy zdawali prawko w czasach gdy samochodów na drogach było 4 razy mniej, a do tego były znacznie wolniejsze i mniejsze, to #!$%@? żart.
  • Odpowiedz
@AndyMendy: Nie, OC powinno być na osobę i uwzględniać pojazd w tym rower, a co do rejestracji... Powodzenia w staniu w kolejkach jak za komuny... A co do posiadania kat. B, przykładowo żoneczka dojeżdża do pracy rowerem, bo nie ma prawa jazdy. I co będziesz taki uczynny i będziesz podwozić? Pomyśl zanim palniesz głupotę...
  • Odpowiedz
@mty89: ktoś kto nie ma kat b nie umie dostosować się do panującego na ulicach ruchu co widać dzień w dzień właśnie takie żoneczki dojeżdżające do pracy rowerem stanowią zagrożenie dla siebie i innych
  • Odpowiedz
@WaveCreator: Tak tak. Idźmy jeszcze dalej i zróbmy prawo jazdy na rozmiar miasta po ilości mieszkańców bo przecież taki typ co zdawał w Zielonej Górze po Warszawie jeździć nie będzie umiał xDDDDDD
  • Odpowiedz
@AndyMendy Tak na dobrą sprawę, to infrastruktura dorogowo-rowerowa jest do dupy. Zgodna z przepisami, ale nie jest ani bezpieczna ani logiczna. Ciąg rowerowo-pieszy - przegradzany przejściami - więc trzeba skakać z roweru i na rower, co przejście - lub ignorować przepisy. Ścieżki zaczynające się za barierkami, trawnikami, na górce i cholera wie gdzie jeszcze. Takie rzeczy nigdy nie wpłyną na poprawę bezpieczeństwa. Przerzucanie winy na użytkowników tego gówna - jest oczywiście
  • Odpowiedz
@AndyMendy jak to jest żeby jeździć samochodem to trzeba zdać teorię oraz praktykę, a na rower wystarczy tylko umiejętność jazdy bez znania przepisów? W takim razie po ulicy mogą poruszać się osoby, które nie wiedzą co tu się dzieje, to prawo jazdy b powinno nauczyć wyłącznie obsługi auta. Rowery jako pojazdy powinny mieć rejestrację, aby w razie zdarzenia mieć jakieś dane, bo taki kolarz spowoduje wypadek i może gdzieś uciec zjeżdżając
  • Odpowiedz
Jak wszyscy przestrzegali by przepisów, to żadnych spięć by nie było. Niestety kierowcy są na przegranej pozycji, bo nie są anonimowi. Jak kierowca uderzy w rowerzystę, przejedzie chodnikiem czy nieprawidłowo wykona manewr, od razu raban, zapisywanie tablic. A rowerzysta? Zjeżdża kiedy chce z chodnika na ścieżkę czy ulicę bez sygnalizowania, przepycha się kiedy chce i gdzie chce i co? Jak nie masz kamerki w aucie/na rowerze, to nie masz jak znaleźć sprawcy.
  • Odpowiedz
@Didusieq: W takim razie wnioskuję o tablice rejestracyjne na czoło lub numerki jak w Auschwitz, proszę bardzo... Czemu nie... Pieszy też spitoli z przejścia a Ty sie tłumacz, że komuś w dupsko wjechałeś... Gdyby rejestracja była tak bardzo prosta to byłoby wszystko w porządalu... No ale dorzucając rejestrację rowerów w urzędzie stworzą się gigantyczne kolejki, dodając do tego nowy przepis o obowiązku rejestracji auto w 3 miesiące po zakupie, będzie
  • Odpowiedz