Wpis z mikrobloga

Kurde mirki cos ze mna nie tak ? Od 2 miesiecy pracuje jako mechanik znaczy ucze sie bo poszedlem tam od razu po szkole z zerowymi umiejetnosciami lecz checia nauki o mojej wiedzy praktycznej na poziomie 50 latka ktory patrzy na rece mechanika bo mu szwagier powiedzial ze lubia naciagac lecz zmierzam do tego ze przez te 2 miesiace cos tam sie nauczylem moge powiedziec ze czuje sie juz pewnie w wymianie oleju filtrow zbieznosc klocki i troche z zawieszen koncowki drazka itp gdy jeszcze z poczatku wspolpracownicy byli pomocni i podchodzili pomoc gdy nie wiedzialem co zrobic tak teraz robia to z wielka łaską przy tym dopowiadajac teksty w stylu jak moge tego nie umiec i zebym zaczal myslec ale gdy widze cos pierwszy drugi czy czasem trzeci raz nie do konca wiem jak sie za to zabrac by czegos nie #!$%@? za co musialbym zaplacic z wlasnej kieszeni nie watpie w ich wiedze bo goście naprawde znaja sie na tej robocie ale za bardzo zostawiaja mnie z tym wszystkim na pastwe losu i ja stoje jak glupi obok klienta bo nie wiem jak to zrobic by bylo jak najszybciej (czas u nas przy takim nawale pracy jest bardzo wazny) i moje pytanie brzmi czy takie sytuacje sa normalne i powinienem bardziej sam myslec nawet gdy sie na tym nie znam i ryzykujac zepsucie kosztem nauki na bledach ? Wydaje mi sie ze po 2 miesiacach od zupelnego laika chyba mam jeszcze prawo z poczatku bylo okej bo stal ktos obok i byl pomocny a teraz radz sie sam a ja latam i prosze tych zarozumialych cweli . Mial ktos taka sytuacje ? Zaczynaliscie nauke od zera w warsztacie lub sami kogos uczyliscie? #praca #pracbaza #mechanikasamochodowa troche #zalesie
  • 13
@hiimxen Nie, takie sytuacje nie są normalne. To są mechanicy więc typowe janusze, które gdy potrafią więcej od kogoś innego, to będą patrzeć na niego z wyższością bo "kwii kurła jak to chłop czegoś takiego nie umi kwii"

Wykonywałem w życiu masę różnych prac. Od fizycznych jako mechanik, budowlaniec, na produkcji, po umysłowe (obecnie) jako inżynier. I w pracach fizycznych większość ludzi to niziny intelektualne, które jadą po innych, żeby się podbudować.
@hiimxen praktyki miałem 3 lata bo to w szkole potem egzamin zawodowy. Jak sobie słabo radzisz i masz kasę to kupuj grata z epoki i naprawiaj sobie samemu. Dużo to uczy właśnie na swoimi Trabancie się nauczyłem dużo.
@krzys2c: do tego wydaje mi sie ze daja mi coraz mniej nowych zadan tylko po to by nie musiec mi pomagac dlatego czesciej robie rzeczy ktorych nauczyli mnie na poczatku czyli oleje filtry geometrie i inne duperele
@hiimxen: Ja pracowałem tak samo i to niestety to już będzie taki typ ludzi. Sam z mechaniką dałem sobie siana. Zwykli mechanicy nie robią dobrej kasy. Jak sprawdzisz sobie godziny pracy warsztatów, to się okaże ,że etat to nie 40 h. Minimalna na umowie. Podstawa plus przerob. W przypadku l4 , urlopu wiadomo ile wypłacane( ͡° ͜ʖ ͡°) spieprzyć można dużo, ręce pokaleczyć a w zamian niewiadomoczego
@hiimxen odbiegając od tematu. Dostajesz do roboty ustawianie geometrii zawieszenia jako mało wymagająca robotę dla "żółtodzioba"? Kurła dla mnie to jest jedna z nielicznych "mechanicznych" prac, które wymagają lat doświadczenia, pomyślunku i jeszcze żyłki rajdowca, żeby to dobrze robić.. I takich osób z reguły szuka się po całym województwie. Rozrząd na 4 łańcuchach w audi A6 V6 TDI to wg. mnie zajęcie dla kowala w porównaniu do zabawy z geometria.