Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Musicie mi coś doradzić bo chyba zwariuję.. Kilka razy już pisałam na anonimowym i zawsze dawaliście radę. Proszę o pomoc kolejny raz..

#rozowypasek here. Jesteśmy sobie normalną rodziną, p0lak, p0lka i 2 bombelki. Coraz częściej myślę o zostawieniu męża. Jak to mówią, on nie pije, nie bije, (chyba) nie zdradza, wypłatę przynosi, do domu wraca a ja mam już tego dosyć. Dosłownie każdą chwilę po powrocie do domu spędza na siedzeniu na kiblu, paleniu, leżeniu na kanapie i wszystkie te czynności z telefonem w ręku. Zje obiad i sobie tak leży cały dzień, aż uśnie przed tv, dzieciom pokupował telefony żeby w nich siedziały i nie zawracały mu głowy. Stałam się przez niego zrzędą, chodzę i marudzę, gotuję (nie nawidzę) ,sprzątam, piorę, zajmuje się dziećmi, robię zakupy, planuje budżet, wysł#!$%@?ę jego historii z pracy. Ja potrzebuję atencji, jak każdy różowy, potrzebuję czasu tylko we dwoje, komplementów, rozmowy i zwykłej uwagi, dla mojego dobrego samopoczucia. Nie chce być zrzędą, chcę się śmiać, wygłupiać i spędzać miło czas. Wiele razy z nim o tym rozmawiałam, standardowo kończyło się w jeden z trzech sposobów: 1 - jestem psychiczna i mam się leczyć 2 - spędził kilka godzin na przytulaniu mnie przed tv, aż usnął 3 - stwierdzał, że "ale co ja mam Ci powiedzieć" i mnie szlag trafiał i koniec tematu.
Jestem na macierzyńskim ale niedługo wracam do swojej gównopracy bo nas nie będzie stać na życie. Nie stać mnie na hybrydy, włosy maluje sama, samochód mamy 20 letni, ubieramy się w lumpeksie, rzygam już tym dziadowskim życiem.
Nie mogę się oprzeć myśli, że jak go zostawię, przestaniemy spłacać kredyt, bo sprzedamy mieszkanie, ja wrócę do mamusi, będę miała alimenty, 500+ i swoją wypłatę, to będzie mi się lepiej żyło niż teraz, no i będę przy mamie, która mnie po prostu kocha.
Jedyne co mnie trzyma przy nim to, to że przysięgałam przed Bogiem, że go nie opuszczę, ale on mi też obiecywał wiele różnych rzeczy i nie dotrzymał słowa, coraz gorzej to widzę. Jeśli ktoś myśli, że powinnam z nim zostać dla dzieci, to powiem tyle, że jakbyśmy mieli wyznaczone wizyty przez sąd to może by w końcu spędzał więcej czasu z nimi i zaczął je doceniać.
Bardzo Was proszę #rozowepaski #niebieskiepaski napiszcie co o tym wszystkim sądzicie, bo ja nie mam z kim pogadać, mam jedną koleżankę, która (bardzo słusznie z resztą) nie chce się mieszać, bo potem będzie na nią. Co można zrobić żeby ratować naszą rodzinę ?
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 27
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: "Przysięgałam przed bogiem...", czyli przysięga nieważna ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Jeśli to nie bait to:
1. szczera rozmowa ostatniej szansy co cię boli i wyjaśnienie dlaczego on tak się zachowuje.
2. Jak się nie przyjmie tym to wyprowadzkq do mamy.
3. Jeśli się przejmie to powrót do domu tylko pod warunkiem zaczęcia terapii. I nie od razu, a po kilku sesjach.
4. Jak się nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: być może zbyt ogólnie mówisz o swoim problemie? Moj mąż tez czasami miewał podobne okresy, ale zawsze jak czułam się zaniedbywana (on ma dużo mniejsze potrzeby, nie do końca ogarnial moje) potrafiłam postawić granice.
Zastanow się nad małymi krokami, które by poprawiły Wasza sytuacje. Może zabierze dzieci na spacer w niedziele (Ty będziesz mogła odpocząć), poproś o to żeby poświecił Ci 15 minut na rozmowę przed snem, albo nastawiajcie
  • Odpowiedz
@zaba34: i przede wszystkim - jeśli lubiłaś swoją stara prace to o nią walcz. Wtedy sprawiedliwie podzielcie obowiązki, może będzie Was wtedy stać na jakas pomoc w domu.
  • Odpowiedz