Wpis z mikrobloga

Muszę się znowu zesrać na wykopie, im ze mną gorzej tym więcej się tu udzielam. 31 lat temu zostałem wysrany z ciszy do piekła. Dzięki temu dowiedziałem się o istnieniu owej ciszy i owego piekła (dzięki Ci mamusiu). I teraz powrót do owej ciszy wciąż jeszcze mnie przeraża, a świat i jego bezlitosne reguły brzydzą. Nie mam mordy 1/10, swoje poruchałem, czasem nawet polubi mnie jeszcze jakaś dziewczyna, stoję pewnie finansowo jak na realia naszej rzeczywistości, ogarniam wszystko dookoła.Tylko po co...Powinienem dostać jakieś virtutti militari za osamotnioną, szaleńczą walkę o każdy oddech tutaj wiedząc, że walka jest przegrana. Nie mam nawet komu podziękować za te tortury, bo sprawcy nie wiedzą, że żyje. Nie wiedzą, że sami żyli. Niewiedzą nawet, że są właśnie martwi. Nikt nie jest wstanie udowodnić im tego, że kiedyś żyli bo nikt już nic nie wypowie. Rozumiecie to? 31 lat temu nie było nic, a nagle coś zaszumiało, pierwszy hałas, pierwsze doznanie, zacząłem się materializować z niczego i pływać w jakichś z-------h płynach już jako żywy. Podobno byłem wyczekiwany xD Kolejna ludzka lalka rodziców, odstawiona po czasie. Kupiona dla zabawy, kolekcji czy nie wiadomo po co. Może psuje tag swą wściekłą nienawiścią do wszystkiego wokół, dając pożywkę tym, którzy głoszą, że antynataliści to sfrustrowani mizantropi ale zaręczam, że w mym myśleniu żywe są tez inne pobudki. Taki j----y dualizm, zbyt wrażliwy jestem na cierpienie. Pragnę krwi i końca tego wszystkiego a bezsilny jestem wobec ludzkich łez. Gdybym miał możliwość się teraz nawalić to może nie wypisywałbym tych j------h bzdur, ale właśnie pora się zbierać z zapałem do ukochanej pracy.
#antynatalizm
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Myślenie z reguły jest niebezpieczne.Nigdzie się nie wybieram, szkoda mojego i czyjegoś czasu na wymyślanie jak tu rozmyć prawdę bym w miarę spokojnie wegetował. Wole siedzieć w lesie z swym niepokojem, świadom wszystkiego i niech sie dzieje co chce.
  • Odpowiedz
@Infekcja_intymna: zawsze mozesz zakonczyc to swoje cierpienie, kupujesz sobie metanol, wypijasz, usypiasz, nigdy sie nie budzisz, zerowe szanse na ratunek a jeszcze jak to zrobisz w zimę to już kompletnie umrzesz bez bólu. jak masz sie dalej meczyc i uzalac nad soba to dlaczego nie polozysz kres temu?
  • Odpowiedz
@Infekcja_intymna:
Mogło być znacznie gorzej. Mogłeś spłodzić gówniaka i skazać go na taki sam los, jak Twój.
To dopiero musi być straszne uczucie.

PS Mam bardzo podobne odczucia co do tego świata jak Ty.
  • Odpowiedz
@Infekcja_intymna: potem młody dorosły słyszy że JUŻ powinien się wyprowadzić, poszukać pracy, usamodzielnić się, a i pomoc rodzicom by się przydało... No zabawka już nie daje radości, więc dla kilku chwil rozkoszy ze słodką dzidzia skazano człowieka na pracę, cierpienie, choroby i śmierć. No ale my "chcemy mieć dziecko". DZIECKO. To, że dziecko dorośnie jest chyba względnie oczywiste, ale społeczeństwo nie dostrzega swojej hipokryzji.
  • Odpowiedz
@MPXD: I przeraża mnie samotna starość.Żałosne ciało zaczyna coraz bardziej zawodzić.Tylko czekam co przyniesie czas i opracowuje działania prewencyjne by nie leżeć za 30 lat pod oknem i sikać po sobie.
  • Odpowiedz
@Infekcja_intymna: starość najgorsza ( ͡° ʖ̯ ͡°) całkiem poważnie myślę nad tym że przyczyną mojej śmierci będzie s---------o, tylko boje się że jaj zabraknie gdy już powoli będę tracić ludzką godność (zakładając istnienie takowej).
  • Odpowiedz
@MPXD: Mam to samo, projektuje sobie wyjście na bohatera jak coś zacznie się dziać, a przedłużam od lat swe cierpienia. Żałosne. Z drugiej strony będąc pod ścianą może będzie łatwiej. Na miłość już nie liczę. A wiązać się z kimś po to by był, to bardzo nie w moim stylu. Poza tym samice zbyt mocno cisną na rozród. Wypije dziś w nocy za naszą spokojną starość choć nic to nie
  • Odpowiedz
@jakos_to_bedzie: akurat tak się składa, że ja też dążę do samodzielności, ale co z tego? Pełno jest sytuacji gdzie matki płaczą że trzydziestoletnie dziecko z nią mieszka, że syn nie dokłada się do rachunków nie chodzi do pracy. Sama chce żeby moi rodzice mieli wszystko i się usamodzielniam, ale tylko dlatego że ja tak chce. W momencie w którym dziecko nie chce pracować uważam że rodzic nie ma najmniejszego prawa
  • Odpowiedz
@jakos_to_bedzie: ale ty wiesz, że jesteśmy na tagu antynatalistycznym? Wycytuję tylko najgorsze głupoty z twojego wpisu, może trochę napiszę o co mi chodzi, może nie bo to wszystko było już powtarzane milion razy i nie chce mi się znowu pisać tego samego, zresztą nie są to trudne rzeczy. Bardzo się powstrzymuję, żeby nie zacytować całości

no cóż życie to nie bajka

XD jak można kogoś wyrywać z błogiej nicości żeby dla własnej zabawy weszło w życie, które otwarcie przyznajesz, że jest złe?

zawsze tak było
  • Odpowiedz
@jakos_to_bedzie: Dobra, może mogłam sobie darować te sarkazmy, jeszcze dwa lata temu bym pewnie mówiła to co ty i też wydawało mi się to sensowne. Nie mówię że wiem najlepiej jak to jest i wgl, bo więcej nie wiem niż wiem, ale warto rozważyć dokładnie różne punkty widzenia, i wtedy niestety zazwyczaj te najbrutalniejsze mają sens
  • Odpowiedz