Wpis z mikrobloga

No kurcze, świat jest dla mnie jakiś powalony... Stoję sobie dziś na dziale alkoholowym w Biedronce i próbuje wymyślić co by tu się dzisiaj kulturalnie napić. Czy piwko - bo zdrowotne na nerki? Czy wódkę bo zabija pasożyty? Czy winko bo na trawienie dobre? Dobrze wiecie, że to są ważne decyzje i nie jest łatwo je podjąć... Skupienie na 200% aby się nie pomylić...

A tu wchodzi jakiś #!$%@?ś ulizany, nie wiem czy z matką czy to babka była. I ta kobiecina dla synka/wnusia wrzuca warzywka do wózka i się dopytuje jaką "zupkę" by chciał. I obnosi się, że na poł biedry czy ogórkową czy żurka by chciał. No ja się pytam? Chłop kur.....wa ze 30 lat a ta się zachowuję jakby tylko czekała aż w gacie narobi i przeszczęsliwa, że bedzie mogła mu je uprać. Najgorsze było to, że tak się o niego "pipkała" jakby sie zesrać zaraz miała. A niech mu #!$%@? liże - tylko ja nie chce takiego czegoś oglądać. Już chyba gejów całujacych sie bym wolał oglądać niż takie coś.

Miałem już nie pić mocnych alkoholi a musiałem kupić wódkę. Jeszcze jakieś #!$%@? p0lki co bym nawet na nie nie splunął w kolejce stoją do kasy i mam wrażenie, że one myślą, że są świetne - a są tłuste, mają mordy jak psy i tu na terenie u mnie widać, że to bliżej czarnobyla jest, jak jakieś zmutowane małpy. I był w kolejce też żul co chciał sobie jakieś dobre winko kupić jeszcze ale ochroniarka (ładna blondyneczka z warkoczem jak u słowianki) uznała, że jest pijany i że starczy winka na dziś bo dla nietrzeźwych nie można sprzedawać alkoholu. Jeszcze niedawno pracował jako ochroniarz tu taki przychlast co sie nie mył i jak grzebało się w bułkach i zaczeło smierdzieć potem to człowiek wiedział że pan ochroniarz stoii za plecami hehe.

No ale wracająć do tego żula to miałem do niego wiecej szacunku niż do tych zarozumiałych p0lek. Bo ten żul to jednak sie nie kłócił żeby mu to winko sprzedać tylko kulturalnie oddał i poszedł. On był świadomy że jest #!$%@?ą - a te p0lki dalej myślały, że są super ze swoimi tłustymi mordami. Przez chwile nawet sie rozmarzyłem o tej ochroniarce, żeby mnie przyłapała na kradzierzy ziarek od słonecznika, i zamiast mnie ukarać mogłaby zaproponować abyśmy sie podzielili na pół bo by sie okazało że ona też uwielbia łuskać ziarka. Mogło by sie też okazać, że też nie cierpi dzieci i że nie chce sie rozmnażać i by miedzy nami zaiskrzyło i byśmy zamieszkali razem. Oczywiście jej nie w głowie byłby ślub - bo lubiła by luźny związek. Lubiła by spacery, rower, książki, a gary byśmy zmywali na zmiane. To byłby fajny związek. Podsumowując - ciężko dziś o fajną kobiete. Albo jakieś tłuste nudziary. Albo jakieś nadaktywne płodne Julki za którymi mój móźg nie nadąża... Ale najgorsze są te "skrzywdzone" kobiety po 30stce co wydawało im się, że facet bedzie jej służył.

#przemsylenia #bekazpodludzi #przegryw #pasta #p0lki #biedronka
  • 1
@Blueweb: Generalnie do biedronki chodzi jakiś III sort spoleczeństwa, raz, #!$%@? raz poszedłem bo widziałem w ulotce duże desperadoski w dobrej promocji ( swoją drogą nie polecam, ten alkohol sprowadzany do biedronki jest chyba też III przerzutu z taśmy ) i widzialem ten obraz nędzy i rozpaczy. Bieda, smutek, brzydota, przegryw i stagnacja. Czułem się tam jak jakiś profesor, albo dyrektor banku przy nich, a normalny koleś jestem.