Wpis z mikrobloga

@Kempes: Daj jakieś linki do tych przepisów to porównamy, bo ja nic nie mogę znaleźć. A zawsze wlatuje ten upośledzony argument, że w 'Szwecji jest inna definicja przemocy' XD Jaka inna definicja przemocy. Że w Polsce niby się reaguje prawnie na p-----c od przypięcia kajdankami do kaloryfera, a Szwecji plask na mordę wystarczy?
  • Odpowiedz
Mniej kobiet się przyznaje, bo temat tabu, zupełnie inna definicja społeczna przemocy wobec kobiet. No i najważniejsze - nieważne, że u nas jest źle, jest trochę lepiej niż gdzie indziej, więc i tak mamy się cieszyć. Głupie myślenie.
  • Odpowiedz
@Hound: skoro to jest bzdura to poproszę prawdziwe wg ciebie statystyki, rozumiem, że skoro stawiasz tezę to potrafisz ją udowodnić?
  • Odpowiedz
  • 8
No tak z całej Europie tylko w Polsce p-----c domowa to temat tabu xD. Głupota.
Prawdziwym tabu jest p-----c domowa wobec mężczyzn i to jest prawdziwy dramat zamiatany przez wszystkich pod dywan.
  • Odpowiedz
W naszym regionie jest to ogromne tabu

Dlatego połowa polskich dramatów jest o alkoholikach i przemocy w rodzinie. Tabu jak cholera xD. Ty byłeś w Polsce kiedyś?
@Hound:
  • Odpowiedz
Jak bije, to kocha, a jak go zabiorą, to z czego będziemy z dziećmi żyli?".


@Hound: Co? Jak to z czego? Zasiłki, zapomogi, 500+ i alimenty.
  • Odpowiedz
@Kempes akurat nie widzę sensu w próbach ustalenia, że oto w Polsce jednak z przemocą wobec kobiet jest źle. Wnioskując po liczbie samobójstw, warto by było raczej podrążyć temat przemocy psychicznej wobec mężczyzn.
To, że w Polsce p-----c wobec kobiet jest rzadkim zjawiskiem nie zmienia faktu, że to kraj pełen ciemnych i zakłamanych ludzi o złodziejskich tendencjach (poparcie dla socjalistów, powszechny proceder podpalania składowisk odpadów przy totalnej bierności władz i cichym
  • Odpowiedz
@Hound:

Prevalence of violence in the lifetime: The percentage of women who have experienced physical and/or sexual violence from an intimate partner at some time in their life

Skoro to są wskaźniki OECD to należy założyć, że do ich opracowania użyto odpowiedniej metodyki i dołożono odpowiedniej staranności. Inaczej byłyby bezużyteczne. Deprecjonowanie takich danych tylko dlatego, że odnosimy wrażenie w Polsce "jest tabu" to moim zdaniem błędne podejście. Czy wiemy coś
  • Odpowiedz