Wpis z mikrobloga

Z jednej strony on pisał troche żenująco, jakby był dzieckiem, choć może wtedy faktycznie byliście bardzo młodzi. Z drugiej strony - chłop wyraźnie ci dawał do zrozumienia, że myśli o tobie poważnej, serio wtedy tego nie dostrzegałaś?


@Thachi: Na moje oko dostrzegała i stąd te różne zaczepki typu "pewnie, że jesteś kimś więcej <3", tylko kręciła nim, żeby powiedział wprost.
  • Odpowiedz
@Thachi: Myślę, że ona chciała mu się podobać, bo atencja i podbicie własnej atrakcyjności, ale nie wiedziała, czy chce z nim być na poważnie. Tak niby trochę, ale w sumie nie. A on chciał z nią być i próbował coś w nieudolny sposób ugrać.
  • Odpowiedz
@Shanny: Więc zagrała na jego uczuciach. To jest "zabawa" kosztem drugiego człowieka. Powinna była mu jasno powiedzieć, że nic z tego nie będzie, bo jest dla niej nudny i za brzydki (o tym pisała wyżej)
  • Odpowiedz
@Thachi: No tak, zapewne coś tam od niego chciała nie dlatego, że on jej się podobał jako osoba i go wybrała, ale dlatego, że akurat dostarczał odpowiednich emocji i dawał zaangażowanie. Normalnie by nie spojrzała, a tak zaczęła się trochę wahać. Bywa.
  • Odpowiedz
@Shanny: Masz racje. Jeśli ona potrafi wyciągnąć wnioski z błędów młodości i ich już nie popełniać - można jej to wybaczyć. Jednak też trzeba jasno podkreślać że to było złe :)
  • Odpowiedz
@Amestris: kto nie odwalał takiego gówna w gimnazjum niech pierwszy rzuci kamieniem.

dobrze, że GG usuneło z jakiegoś powodu mi całe archiwum, to przynajmniej juz nie moge czytac co ja odwalałem w tamtych latach.
  • Odpowiedz
@Amestris: Dziewczyno, "incydentem" to Ty decydujesz, że związek się skończył, więc nie udawaj, że warto się bawić w zrzucanie decyzji na partnera.
"A gdyby mi się zdarzył jakikolwiek najdrobniejszy incydent z kimś innym to bym mu powiedziała i opisała a on niech decyduje czy chce ze mną być czy nie."
  • Odpowiedz