Wpis z mikrobloga

@raz-dwa-trzyy: ciszej bo brak sąsiadów na górze. Z wad-straszny upał. Jeśli deweloperka i można zgłaszać zmiany to koniecznie klimatyzacja, jeśli nie to lepiej odpuścić. Serio mieszkałem na ostatnim piętrze bez klimy i nigdy więcej.
No i w zimie też chłodniej, więcej trzeba grzać by utrzymać temperaturę.
  • Odpowiedz
@raz-dwa-trzyy: U mnie na górze faktycznie gorąco, ale zadne dzieciory mi nie tupią, ani nikomu nade mną rura nie pęknie. Trochę drżę o stan dachu w razie wichury, ale pewnie na wyrost.
  • Odpowiedz
Grzeje bardzo. Mieszkałem tak pare lat i stare budownictwo ok, ale nowe daje popalić. Miałem 60 stopni w salonie bez klimy.
  • Odpowiedz
@raz-dwa-trzyy: mieszkam 20 lat na 4 pietrze w bloku z wielkiej płyty. Do schodów się dawno przyzwyczaiłem, sąsiedzi nad głowa nie tupią, w zimie nie odkręcam kaloryfera u siebie w pokoju nawet. W lecie jest ciekawie, w dzień upał straszny w salonie bo od zachodu jest, w nocy otwiera się balkon i od razu chłodne powietrze wpada. Drugi pokój jest od polnocy wiec słońce nie grzeje tak bardzo ale w
  • Odpowiedz
@raz-dwa-trzyy: miekszałem przez jakiś czas na ostatnim (8) piętrze, okna na pd (sypialnia) i wschód (kuchnia).
Temperatura powyżej 30 stopni robiła się bardzo szybko latem, jedzenie się błyskawicznie psuło.
  • Odpowiedz
@raz-dwa-trzyy: Jak to jest jakoś w c--j wysoko, to chyba trochę mniej owadów lata, ale tego akurat pewny nie jestem. No i poza tym to znajomi nie będą się z tobą witali „cześć”, „siema”, tylko „NO WEJŚĆ TU DO WAS TO NAPRAWDĘ EHHH PO CO ŻEŚCIE SIĘ WPROWADZILI TAK WYSOKO”, nawet z windą. No i na pewno będzie ciszej, nawet, jak ktoś będzie darł japsko pod blokiem, to raczej nie
  • Odpowiedz