Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej, piszę bo może ktoś z was miałby pomysł jak rozwiązać tą sytuację.
Otóż byłem przez pewien czas z laską. W pewnym momencie była w trudnej sytuacji i pożyczyłem jej kilka stów, powiedziała że odda gdy tylko będzie miała. Potoczyło się tak, że nie jesteśmy już razem (laska była ogólnie #!$%@?ęta i przeszedłem przez ten związek przez #!$%@? rzeczy) ale pieniędzy mi nie zwróciła. Czas mija i powiedziałem, że czekam na kasę od niej a ona, że o tym nie zapomniała. Problem w tym, że wiem, że te pieniądze jest w stanie zwrócić a niespecjalnie jej się spieszy o ile w ogóle ma w planie to zrobić.
Ja bez tych pieniędzy jakoś byłbym w stanie sobie poradzić ale dla mnie tu chodzi bardziej o zasady. Bo ja w potrzebie z miejsca jej pomogłem i nie odpuszczę jej tego.
Pytanie do was co mogę zrobić? Dowody na to, że pożyczyłem mam oczywiste i nie była to pożyczka tylko "na gębę". Policja i sąd podejrzewam, że nic z tym nie zrobią bo nie chodzi o grube tysiące. Był ktoś z was w takiej sytuacji albo macie może jakieś pomysły jak to rozwiązać i odzyskać kasę? Nie chcę się na niej mścić i chcę załatwić to pokojowo bez afer ale nigdy jej nie odpuszczę dopóki nie odda mi tej kasy. Jeśli ktoś z was jest zainteresowany jak sytuacja się potoczy to mogę opowiedzieć jak to wszystko się ostatecznie skończyło (mam nadzieję).

#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: pierwsza zasada "dobry zwyczaj nie pożyczaj" :) a co do zwrotu kasy jak chcesz się z nią bujać to bez spiny. Nie wiem jakie masz dowody, najlepiej żeby jednak mieć jakieś potwierdzenie, że ona chce te pieniądze jednak oddać i to juz będzie jakiś dowód.
Wysyłasz do niej przedsądowe wezwanie do spłaty długu, jak nie odda to sprawa do esądu i potem pewnie komornik ew. sprawa w sądzie.