Wpis z mikrobloga

Do znajomego w Holandii przyjechała 19-letnia siostra popracować przez wakacje. Ogarnął jej robotę - jakiś pierwszy lepszy picking za 10-11euro. Siostra właśnie opowiada, że praca spoko i pytamy jak tam ludzie, czy okej czy patologia itp. Mówi, że spoko, ale jedna rzecz #!$%@?ła nam mózgi. Pracuje z nią 42-letnia kobieta, która od 16 (tak, szesnastu!) lat mieszka na firmowym mieszkaniu... ( . ) Jej głównym argumentem jest to, że jak w domu coś się popsuje, to by musiała sama naprawić z własnej kieszeni. I tak od 16 lat po końcu fazy A w jednej firmie, idzie sobie do innej i tak sobie się żyje na tej holenderskiej wsi ¯_(ツ)_/¯

#holandia #emigracja #pracazagranica
  • 21
@dronte: Cóż xd niektóre jednostki mają bardzo niskie wymogi co do życia, bardzo niskie. I takich ludzi jest więcej. Ja sobie nie wyobrażam pracować przez agencje dłużej niż rok, a poznałem ziomka który 16 lat #!$%@? non stop przez agencje mimo że bez agencji zarabiałby prawdopodobnie więcej, albo w innej robocie.
@dronte

Dodając ten wpis, co sobie o niej pomyślałaś?
Nie padło ani jedno pozytywne słowo. Pomyślałaś
Chora, nienormalna...przy komentarzu napisałeś:
"...#!$%@? czy coś.
By zdać sobie sprawę jak się tak da, musiał byś tak żyć. Inaczej po co sobie głowę zawracać i tracić czas na wpis o niczym¯_(ツ)_/¯

To jest moje myślenie. Ciebie nie atakuje, czy mam zamiar obrażać ( ͡ ͜ʖ ͡)( ͡º ͜ʖ
@Pannenkoek tak w sumie nie pomyślałem o niej personalnie. Bardziej moja pierwsza moja myśl to była "ja pierdziele, serio?


Myślę, że po 10 minutach rozmowy byłbym w stanie odtworzyć to, jakich słów użyłeś słuchając tej opowieści.

Dalszej dyskusji nie podejmuję. Poziom tematu za niski, by móc kontynuować( ͡ ͜ʖ ͡)
@SkrytyZolw: Wszystko się da rzułwiu, trzeba tylko odłożyć parę euro i zapisać się na jakiś kurs, albo uczyć się w domu i ogarnąć język bo język to podstawa do pracy bez agencji i do lepszych zarobków. A że niektórzy mieszkają po kilka/kilkanaście lat i nie znają języka to już inna sprawa xd