Wpis z mikrobloga

@Qentin: sebek to stan umyslu. z sebkami zawsze moze byc problem. ale mam przyklad kolegi, ktory ma rodzine, dziecko i imprezuje raz na 2 miesiace. kiedys tylko pil, zawsze sie uchlal, jak sie mocno spil to drugi dzien wyjety z zycia, film urwany, czasami cos #!$%@? (nie ze zadymy, ale glupie akcje). teraz na impreze bierze 0,3 g sniegu, wypija do tego 4 drinki, bawi sie cala noc, zadowolony, kontrolujacy sytuacje,
@zasadzka01: Dopóki nie straci kontroli, wystarczy drobne popchnięcie, więcej okazji, nowy kolega który więcej wącha, albo jakiś problem od którego będzie potrzeba ucieczki i kolega straci wszystko.
Druga sprawa - kokaina jest silnie uzależniająca, jak kolega stwierdzi, że już nie chce wąchać, a na imprezie ktoś wyciągnie torbę i wierz mi - ciężko powiedzieć nie.