Wpis z mikrobloga

Gdy byłem młodszy, dużo czytałem komiksów Kaczora Donalda: giganty i te tygodniki z prezentem w środku () co tydzień miałem tę gazetkę w domu i czytałem sobie.

Zawsze współczułem Donaldowi ( ͡° ʖ̯ ͡°) Był sam, zajmował się swoimi siostrzeńcami, chwytał się każdej, nawet najgorszej roboty, miał kuzyna, któremu zawsze się wszystko udawało: tu znalazł stówę, po chwili telefon że wygrał wakacje, a to wygrał na loterii. Dodatkowo jego wujek Sknerus... Jak ja go nienawidziłem, miał siana jak lodu, skąpił każdej złotówki i wykorzystywał Donalda jak tylko mógł: taki Janusz Biznesu, płacenie minimalnej za najbardziej niewdzięczne prace, których nikt normalny nie chciał się podjąć.

Żal mi go było strasznie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#heheszki #kaczordonald #niepopularnaopinia
  • 31
@spiaca_kapibara: Dawał z siebie wszystko, a i tak był tylko takim #przegryw do śmiania się i nabijania, jeszcze pamiętam te wieczorynki, gdzie na przykład zrobił sobie ciasto i te wiewióry mu je podwędziły, albo ukradły mu jakąś inną rzecz i próbował ją odzyskać, a na koniec robiono z niego tego złego ( ͡° ʖ̯ ͡°)