Wpis z mikrobloga

@dertom: Książka powstała zaraz po wojnie i wtedy dla każdego było oczywiste, że to Niemcy rozpoczęli wojnę, to Niemcy budowali obozy koncentracyjne i że to Niemcy ponoszą pełną odpowiedzialność za ludobójstwo. W tym kontekście określenie "polskie" odnosi się wyłącznie do ich położenia. Po prostu autorce nawet nie przyszło na myśl, że za kilkadziesiąt lat mieszkańcy Zachodu będą takimi ignorantami, że czytając "polskie..." pomyślą, że to Polska w jakikolwiek sposób za
  • Odpowiedz
Książka powstała zaraz po wojnie i wtedy dla każdego było oczywiste, że to Niemcy rozpoczęli wojnę, t


@Vokun: no ale po co się produkujesz jak ja to wiem, cytuję książkę i sadzisz, że nie wiem w którym roku została wydana? Albo że odnosi się to do geografii? Po to ją właśnie podałem żeby pokazać jak marna jest ta obsesja żeby przypadkiem ktoś nie nazwał tych miejsc polskimi. O tym sam
  • Odpowiedz
@dertom: To nie jest żadna obsesja. Raczej nie doczytałeś całego mojego komentarza, więc powtórzę: nie należy mieć pretensji do osób, które używały takiego określenia kilkadziesiąt lat temu, ale współcześnie stosowanie omawianego terminu powinno być piętnowane. Dawniej bowiem nikt nie miał wątpliwości o winie Niemców. Obecnie jednak wiele osób z krajów Europy Zachodniej i USA (o mniej rozwiniętych państwach nie wspominając) nie ma żadnego pojęcia o drugiej wojnie światowej. Jeśli ktoś
  • Odpowiedz
To nie jest żadna obsesja.


@Vokun: jest z bo góry ktoś zakłada że mój cytat ma dowodzić czegoś zupełnie przeciwnego i jeszcze tłumaczysz mi coś czego ja nigdzie nie napisałem ani nie sugerowałem. Jedynie pokazałem, że to określenie geograficzne używane nawet przez Nałkowską.

Na czym polega ta polska obsesja?

Jest taka: niech te obozy nie będą polskie. Rozumiem to całkowicie – historycznie, politycznie i po ludzku. Ale retoryczny skutek tej
  • Odpowiedz