Wpis z mikrobloga

#przemyslenia #etyka #sztucznainteligencja #filozofia Pod ostatnimi interesującymi tutaj na wykopie filozoficznymi przemyśleniami dotyczącymi antynatalizmu, chciałbym otworzyć tutaj dyskusję dotyczącą etyki tworzenia sztucznej inteligencji. Trochę temat pachnie odgrzewanymi kotletami ,,Blade Runnera", ale o ile androidy w dziele Ridleya Scotta miały zamontowane moduły odpowiadające za emocje i uczucia, tak zapewne w realnej przyszłości, raczej będą one odmawiać same skorzystania z tego od czego nie możemy się uwolnić, a sami mamy problem - z emocjonalnością. Ale mniejsza o to. Głównym elementem tego pytania jest to czy warto dawać ,,życie" istotom dla których nie może istnieć żadna potencjalna szansa na jakąś transcendentalną formę bytu po własnej śmierci? Czy moralne jest dawanie zdolności logicznego rozumowania i zdolności do samoświadomości istocie która w gruncie rzeczy istnieje bez konkretnej przyczyny i bez konkretnego celu? Jak bardzo ekstremalny nihilizm musi doświadczać takie AI? I jak daleko posunie się ludzka chęć zysku?
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Crystal167: Które istoty kwalifikowane są do "życia po śmierci" (moim zdaniem to sformułowanie sprzeczne) a które nie, i skąd posiadłeś wiedzę pozwalającą na to określenie?
Problem, o którym w opowiadaniach sc-fic się nie wspomina, polega na tym, że sztuczna świadomość i sztuczna inteligencja to zupełnie różne pojęcia, niekoniecznie się implikujące. No ale to dość długi wątek.
Ostatnie zadane przez ciebie pytanie... jest tak zwięzłe, jak intrygujące. Abstrahując od wspomnianego problemu,
  • Odpowiedz
w dziele Ridleya Scotta miały zamontowane moduły odpowiadające za emocje i uczucia, tak zapewne w realnej przyszłości, raczej będą one odmawiać same skorzystania z tego od czego nie możemy się uwolnić, a sami mamy problem - z emocjonalnością.


Ps: a może życie bez emocji byłoby pozbawione satysfakcji? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Crystal167: @biliard: Z jakiegoś powodu ludzie zakładają że sztuczna inteligencja może być pozbawiona emocji a w praktyce inteligencja wymaga emocji do działania. Emocje to sygnały nagrody / kary które wzmacniają konkretne połączenia synaptyczne i sprawiają że istota inteligentna uczy się jakie działania powtarzać a jakich działań unikać. To że u podstaw implementacji sztucznej inteligencji leży jakiś system formalny (język programowania) nie znaczy że ta sztuczna inteligencja będzie logiczna, chłodna i "do bólu racjonalna". Dzieje się tak dlatego że inteligencja do działania potrzebuje celu "a priori" - zadaniem inteligencji nie jest wymyślenie sobie
  • Odpowiedz
@AdireQ: Oczywiście. Powiem więcej, bez emocji (spolaryzowanego nastawienia) życie by nie zaistniało, bo to one nadają motywację, popychających do działań, także najbardziej fundamentalnych, podtrzymujących byt. Jakby nie to wartościowanie, to nie byłoby poczucia głodu, bólu, nie byłoby żadnych (!) potrzeb, gdyż z definicji ich spełnianie przynosi przyjemność (a deprywacja przynosi frustrację), sprawiając, że je wypełniamy. Zastanawiam się, jaki byłby sens oddychania, skoro stosunek do życia byłby obojętny, a duszenie się
  • Odpowiedz
Czy system nagrody/kary to już emocje?


@LowcaG: Myślę że różnica podobna do tej między "To jest kot" a "Ja widzę kota". Oba zdania to wnioski z obserwacji które opisują jakąś scenę. Podobnie w sytuacji: "to jest smutek" i "ja jestem smutny".

Sądzę że jest coś na rzeczy z "interakcyjną maszyną Turinga" (interactive Turing machine). Konwencjonalna maszyna Turinga nie ma portów wejścia / wyjścia, wszystkie dane potrzebne do przeprowadzenia obliczeń są
  • Odpowiedz