Wpis z mikrobloga

@Adom007: też tak do niedawna myślałem, ale teraz myślę o tym bardziej jako o w miarę humanitarnym rozwiązaniu. W sensie, z doświadczenia, koty mnożą się na potęgę, bo są podkarmiane po wsiach, działkach itd., natomiast przychodzi zima i je wybija. Głównie głód i choroby. I teraz masz dwie opcje dokarmiać dalej (ale będą się dalej mnożyć), albo przestać dokarmiać, wtedy słabsze pozdychają z głodu, przetrwa silniejszy.

Co jest bardziej humanitarne?

Nie