Wpis z mikrobloga

Zaczynam rozumieć, dlaczego pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet z dziećmi.
Jest u mnie w pracy taka #madka #p0lka które przyjeżdża jak chce i wychodzi jak chce.
Na jej nieszczęście widzę, kiedy przychodzi i wychodzi bo stojąc na przystanku widzę jak wraca.
Zaczęłam notować po prostu z ciekawości, potem może trochę w celu konfedencji, a potem stwierdziłam, że jej szefa mało to interesuje.

Jako, ze jestem (jeszcze) pracownik biurowy, dostawałam karty pracy i oczywiście #madka wpisywała 8 - 16

W maju, tak dla rozjaśnienia przy 21 dniach roboczych (odjąć 2 maj bo urlop) wychodzi nam 160 godzin pracy. Ona przepracowała nie niecałe 146,5 - czyli wzięła kasę za 13.5h, których nie pracowała...

A jej wymówki to są codzienne. Nie mogła wstać (pół kobiet w biurze ma dzieci i przyjeżdżają na czas), dziecko nie mogło wstać, więc czekała aż się SAMO obudzi. Dziecko chciało się bawić rano, to się z nim bawiła. Dziecko chciało rano naleśniki to musiała zrobić...

Żeby nie było, ja wszystko rozumiem ale wszyscy są tu 8 godzin, a jak nie mogą to wpisują REALNE godziny pracy i za tyle dostają pieniądze. Laska bierze kasę za to, że jej nie było(!) w pracy podczas gdy inni uczciwie pracują 8 godzin.

Nie mamy w firmie "odbijanych" kart przy wejściu, więc wszystko jest na słowo.

Strasznie mnie takie coś wkurza.
  • 46
  • Odpowiedz
@CiezkoPracuje: masakra...
jako matka i człowiek ktory pracuje w domu na zlecenie ja nie kumam tego jak mozna tłumaczy dzieckiem wszystko.
Ja pracuje, zajmuje sie dzieckiem, gotuje, sprzątam ... jak sie chce to mozna. Widocznie ona liczy na empatię xp
  • Odpowiedz
@CiezkoPracuje: u nas w pracy jest typiara, która zaraz jak dostała umowe o pracę na czas nieokreslony - to jej niema już z 4 lata. A najlepsze jest to że przy 1 ciąży złożyła już l4 po 1 tygodniu od zapłodnienia. Do tej pory w pracy niebyła, bo ledwo się jej macierzyński pierwszy kończył to w drugiej ciąży i znowu l4 potem macierzyńskie i potem 3 bąbelek.
  • Odpowiedz
@CiezkoPracuje: Moja dalsza rodzina jakiś czas temu miała problem z pracownicami każda nowa (po studiach kosmetycznych oczywiście) odmawiała sprzątania stanowisk pracy, bo to nie ich obowiązek jak i również wiele wiele innych obowiązków już nie mówiąc o zaangażowaniu więc żadna z nich nie miała co liczyć na przedłużenie umowy na czas nieokreślony poza jedną Różową która jako jedyna z tej bandy była sumienna, pracowitą i nie opryskliwa względem pracodawcy. Dostała umowę
  • Odpowiedz
@Jerry_the_Coin: no ale w nawiązaniu do mojego posta też wcześniej - gdyby nie było by takiej możliwości to by się nie rozmnażali - jak by pieniędzy nie było. Oczywiście ch0jowe zachowanie, że w pierwszych tygodniach przynosi zwolnienie ale plust taki że o jednego polaka więcej - chociaż dawniej kobiety do pracy chodziły do momentu aż "im wody nie odeszły"
  • Odpowiedz
@samuraj24: ale mogła by na wstępie powiedzieć jak wygląda sytuacja a nie na beszczelnego udawać miłą i zrobić takie świństwo a zwłaszcza, że firma działa od niedawna i na początku zawsze jest problem z kasą i tu nagle zamiast dodatkowych rąk do pracy są uciążliwe wydatki :/
  • Odpowiedz
@CiezkoPracuje: Dobra no weź bądź człowiekiem i daj jej żyć. Skoro jest na tyle cwana ze dostaje za niepracowanie a cb to wkurza, no to bierz z niej przykład i już. Przecież nikomu krzywdy nie robi tym że sobie przepracuje 13 H mniej. Ty jej płacisz, czy co ze tak ci zależy na sprawiedliwości?
  • Odpowiedz
nie troluj bo szansa na l4 po 1tyg jest zerowa


@piastun:
Opis pierwszej wizyty u lekarza związanej z ciążą mojej koleżanki:
"Dzień dobry Panie Doktorze, mam cukrzycę, pracuje z trudnymi dziećmi"
"Pani zostanie w domu"

mówisz że nie mówiła prawdy?
  • Odpowiedz
@Rekordnaklate110 to jest różowy pasek tego nie zrozumiesz. Może brak atencji? Może chce mieć dzieci a nie może to się wkurza na te co mają? Może nie lubi dzieci i się na nie wkurza i chce, żeby inni też ich nie lubili? A może po prostu #!$%@??
  • Odpowiedz