Wpis z mikrobloga

  • 203
dobra wołam po kolei, właściciel się znalazł, powróciłem na miejsce zbrodni jak pozalatwialem sprawy, wspólna fotka cyknieta, trochę smieszkowania że ja to wyglądam jak główny podejrzany, kolega Mirek który jest znajomym właściciela wieczorem ma fotkę wrzucić. Właściciel na komendzie tam papiery wypełnia. Ja już jestem w domu
! Po drodze mi wypadły szlugi ale i tak dzień udany

PS. Zanim powiecie coś o moich wątłych ramionach lepiej spójrzcie na moją paskudną mordę.

@
  • Odpowiedz
  • 180
A miejsce to w sumie po drodze do starego mieszkania, spacerkiem sobie idę, tamtędy mało kto chodzi, nagle patrzę jeb przykryty plandeka rower xD życie jest jak pudełko niespodzianek czy coś tam
  • Odpowiedz