Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Na początku może zawołam #mirkokoksy i #dieta bo to są dwie grupy docelowe od których bym potrzebował porad żeby się w końcu wziąć za siebie. Zdecydowałem się zasięgnąć po pomoc przez AMW bo znajomi znają moje konto. I od razu z góry przepraszam za chaotyczną treść ale ja tak piszę ( ͡° ʖ̯ ͡°)

TL:DR: Jestę gruby. Chce to zmienić. Potrzebowałbym pomocy :) Jakby zaszła potrzeba to pewnie bym to nawet opisywał na mirko.

W skrócie o mnie: zawsze byłem „duży” czyt. wysoki i trochę grubszy. Na szczęście bebech mi nie zwisał no, ale coś tam zawsze było. Poszedłem na studia i zaczęło się gówno żarcie itd. Itp. Przed mieszkaniem samemu ważyłem około 90kg (bardziej w górę) przy 180-183cm wzrostu. Teraz? Prawie 27 lat na karku i w przeciągu tygodnia mam skoki (z rana na pusto ;)) 102-105kg co ogólnie zaczyna męczyć.

Niestety jestem dość introwertyczny i mam chyba jakiś rodzaj nerwicy natręctw, bo:
Introwertyczność:
Nie lubię atencji a wiem, że na siłowni bym się wyróżniał
Do tego dochodzi to, że ogólnie się wstydzę tego jak wyglądam. Nauczyłem się wielu trików jak maskować bebech czy ogólnie sprawiać wrażenie, że jestem szczuplejszy :(
Przez to, że jestem zamknięty to nie mam nawet z kim iść na siłownię

Nerwica natręctw:
Bardzo niekomfortowo się czuje jak np. nie wracam z pracy -> idę do sklepu nawet tylko i wyłącznie po butelkę wody -> do domu. Jakbym wrócił prosto do domu wiedząc, że mam wszystko to by mi chyba coś się stało
Podobnie z jedzeniem. Jem co umiem zrobić, czyli w sumie niewiele, bo większość to fixy z Knorra czy inne gotowce (chodzi o obiady i inne skomplikowane rzeczy). Innymi słowy trzymam się iluś potraw jakie jem i tyle. Od czasu do czasu „coś innego” na mieście.

Zdrowotnie nie jest ani dobrze, ani źle. Mając 13 lat miałem nadciśnienie i nadal mam dość wysokie przez wagę. Jakieś pół roku temu miałem wypadek i miałem mocno potłuczony odcinek lędźwiowy pleców. No i do tego przez to, że trochę kg mam to się potrafię dobrze spocić (to sprawia też dość duży dyskomfort psychiczny).

Kiedyś chodziłem na siłkę (ze 4 lata temu) ale przez zabieg jaki musiałem mieć wykonany w międzyczasie przestałem i wszystko poszło się walić. W około 3-4 miesiące ze 110kg zleciałem do 95kg (po zabiegu przez to, że nie mogłem jeść to w 2 tygodnie zleciałem do 87). No ale to było trochę kiepskie, bo zacząłem z kolegą, który był dość szczupły ale ulany :D gdzieś po drodze lokalny typek z siłki nam zaczął pomagać i doradzać ale to sprowadziło się do… ryż, kura i warzywa. Nie nauczyłem się niczego od strony liczenia itd.

Dobra koniec #!$%@?. Prosiłbym Was o pomoc z kilkoma rzeczami, bo szukam czegoś co poprowadzi mnie za rączkę do momentu aż sam się nie będę czuł dobrze, żeby coś robić samemu. Próbowałem sam, ale chyba trafiałem na odpowiedniki elektrody, bo szybko zrezygnowałem po przeczytaniu niektórych forów XD
Jak sobie liczyć kalorie? Wiem, że muszę sobie wyliczyć zapotrzebowanie, deficyt itd. ale nie znalazłem czegoś co byłoby wytłumaczone jak idiocie.
Kalorie kaloriami, ale jest jakaś strona/książka/cokolwiek z przepisami które opisują wykonanie potrawy, ponownie, jak idiocie? Zjadłbym jakieś inne rzeczy niż tylko kurczak z sosem paprykowym z Knorra czy spaghetti bolognese z sosem w proszku :P kiedyś testowałem witalie czy jakoś tak, ale przepisy strasznie niedokładne i niedobre były.
Ćwiczenia. Jedzenie na pewno mi dużo zmieni, ale nie wiem nawet jak dobrać sobie trening. Na pewno wszystko co jest związane z kardio ale muszę wziąć też poprawkę na takie plecy i też je muszę wzmocnić. Na pewno nie chce stać się jakimś ubitym sebkiem który nawet nie może przyłożyć telefonu do ucha.

To chyba tyle. Przez to, że niestety obecnie jestem sam a fajnie by było mieć jakąś motywację to mogę prowadzić jakiś mały blog tutaj na mirko, starać się opisywać wszystko co zrobiłem i wrzucać ze zdjęciami.

Dodatkowo jakby ktoś był z Wrocławia, chciał i mgół mi jakoś pomóc to chętnie! Nie wołam bo będą buldupić :P

Dzięki za wysłuchanie mojego #!$%@? i zapraszam do komentowania, hejtowania i co tylko sobie chcecie ʕʔ

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 4
  • Odpowiedz
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania

1. Nie będziesz się wyróżniał - chyba że nago będziesz ćwiczył albo w stroju klauna.

2. Nikogo, naprawdę NIKOGO nie obchodzisz na siłowni (oprócz babeczek na recepcji). Przychodzisz, ćwiczysz i tyle.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
- liczenie kalorii: appka MyFitnessPal i po prostu wpisujesz wszystko co zjadasz, do tego kup sobie wagę kuchenną, żeby dokładnie wiedzieć, ile czego dorzucasz do żarcia
- siłownia: absolutnie każdy ma na ciebie #!$%@? na siłce, każdy kiedyś zaczynał. Ogarnij multisporta/kup karnet/pójdź na darmowe pierwsze wejścia. Na początek zagadaj do instruktora, żeby Ci pokazał podstawy techniki ćwiczeń i jedziesz. W necie masz mnóstwo filmów pokazujących jak robić poszczególne ćwiczenia. Na
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wypowiem się w kwestii diety czy treningów, ale jeśli cykasz się, że ktoś będzie na Ciebie krzywo patrzył na siłowni, to jest wręcz przeciwnie. Sam jak ćwiczę już jakiś czas to lubie widok kogoś, kto przyszedł wziąć się wreszcie za siebie. I uwierz mi, każdy na siłowni zajmuj się swoim treningiem, nie Twoim widokiem.

Przy okazji, możesz jeszcze zwrócić uwage na nawyki żywieniowe. Wrzucam film, w którym to omawiam:
MindHacker - @AnonimoweMirkoWyznania: Nie wypowiem się w kwestii diety czy treningów,...
  • Odpowiedz