Wpis z mikrobloga

@dejwis: Potwierdzają.

I to już od samego początku o tym mówiono.

Pierwszym, który w połowie lat 90-tych podniósł kwestię lawiny, jako przyczyny tragedii, był jeden z uczestników i głównych kierujących akcją ratowniczą w 1959 roku, M. Akselrod. Stało się to, za przyczyną ujawnienie akt śledztwa z 1959 roku. Tak doświadczony turysta i alpinista od razu dostrzegł w urazach trójki najbardziej poszkodowanych turystów, typowe obrażenia dla ofiar lawin
  • Odpowiedz
@bitcoholic oczywiscie ze jest, ale wspomnialam o serialu HBO w stylu Kompanii Braci czy Pacyfik. Film o ktorym piszesz ma juz 26 lat i od tamtej pory wszystko troche jednak poszlo do przodu. No i Stalingrad z 1993 to jest film (chociaz w dalszym ciągu dobry)
  • Odpowiedz
  • 22
@nowywspanialyswiat zsuneła się e "płyta lodu" z powodu wkopania namiotu w górę śniegu. Kra czy deska śnieżna zsuneła się tylko na część namiotu. Dlatego tylko część ekipy miala połamane żebra, pękniętą czaszkę i dlatego narty się zachowały
  • Odpowiedz
  • 22
@nowywspanialyswiat oczywiście, najbardziej racjonalne wyjaśnienie. Masz nawet zdjęcia z wyprawy gdzie rozbijali namiot z podanymi przybliżonymi kątami nachylenia pokrywy śnieżnej a nie ziemi, bo to ma znaczenie. Teren może być w miarę płaski ale wykopując jamę na namiot by ochronić go od wiatru juz sprawia, że teren płaskim nie jest
  • Odpowiedz
@nowywspanialyswiat tematu lawiny nie był zbadany podczas śledztwa gdyż został z od razu odrzucony bez zbadania go właśnie przez plaski teren. Śledczy nie mieli doświadczenia w tego typu sprawach i polegali na tym co ustalą ratownicy. Temat "lawiny" został poruszony dopiero przez ratownika, który rozwiazał zagadkę. Na trop lawiny naprowadziły go obrażenia ciała poszkodowanych, warstwa śniegu pod pozostawioną latarką na maszcie namiotu, brak śniegu we wnętrzu rozprutego namiotu. Polecam dokument z
  • Odpowiedz
Ale bym sobie obejrzał taki mini-serial jak Czarnobyl o Przełęczy Diatłowa


@oko_ci_skoko: ooo panie, dzięki! ( ͠° ͟ل͜ ͡°)
Od tygodnia krążyło mi po łbie pytanie "gdzieś już tego Diatłowa słyszałem, tylko gdzie?"
  • Odpowiedz
@Wilkudemoner miala, i brak języka ale przyczyną tego był rozkład ciała. Przez ruchy mas śniegu ciało zostało przeniesione w raz innymi uczestnikami do pobliskiego wąwozu gdzie płynął strumień. Ciało bez języka i oczu najprawdopodobniej głową wylądowało w wodzie i prąd zrobił swoje. Tak samo z napromieniowanymi ciałami. Napromieniowane były ciuchy tylko jednego z uczestników (chyba kierownik wycieczki), jak ustalono, wczesniej pracował gdzieś przy materiale promieniotworczym i napromieniowane ciuchy przywiózł juz na
  • Odpowiedz