Wpis z mikrobloga

@B0RG:

a lewica dalej nie rozumie, że muzułmanie tolerują terroryzm w wykonaniu ich radykalnych braci - wskaż mi chociaż jeden protest piewców religii pokoju przeciwko zamachom w Europie lub generalnie przeciwko przemocy motywowanej islamem. XDDDDDDDDDDDDDD


Chyba jednak się
  • Odpowiedz
@Cheater: wtedy mogę mieć tylko nadzieję, że zobaczą własne odbicie, zrozumieją swoje błędy i się opamiętają. Szansa jak jeden do miliona, ale czasem można pomarzyć.

A tak bardziej na poważnie, to nie wiem o jakim stopniu radykalizacji mówimy. Jeśli ma to być poziom ISIS/Breivik, to taki człowiek traci w moich oczach prawo do wolności z własnego wyboru i nie zasługuje na żadną tolerancję, co najwyżej na współczucie. Jeśli zaś mówimy
  • Odpowiedz
@wyindywidualizowanyentuzjasta:

Na świecie mieszka 1.5 miliarda osób wyznających Islam i są wśród nich zarówno trwardogłowe konserwy walczące z LGBT jak i liberałowie którym geje nie przeszkadzają. I ta europejska lewica wspiera tych drugich

To bardzo ciekawe. W którym oficjalnym dokumencie, oświadczeniu, albo chociaż wypowiedzi prominentnej figury EU mogę poczytać o wspieraniu muslimów-liberałów przy równoczesnym odcięciu się od muslimów-konserw?
  • Odpowiedz
@shiromaru: ty, no, faktycznie, kilka "bardzo dużych" pseudo "protestów" na krzyż na pewno dowodzi, że muzułmanie potępiają swoich radykalnych braci xDD Nigdy nie widziałem imama co by krytykował wysadzających się w powietrze braci w wierze, nigdy nie widziałem żeby islam globalnie sprzeciwiał się terrorowi, nigdy nie słyszałem żeby muzułmanie byli tolerancyjni (pracuje z nimi, wiem jacy są). Ketman i takija to norma, a lewaczki klaszczą uszami z radości - czemu
  • Odpowiedz
@B0RG: Dostałeś wyraźne dowody na to, że po pierwsze wielu muzułmanów jest przeciwko terroryzmowi, a po drugie są grupy muzułmańskie wspierające ruch LGBT. Zamiast przyjąć ten prosty fakt do wiadomości wspomniane protesty nazywasz pseudo-protestami a drugą kwestię wygodnie pomijasz, bo nie pasuje to do Twojego światopoglądu. Zamiast tego próbujesz wysuwać dowody anegdotyczne, które nie mają żadnej wartości w dyskusji. Obiektywizm pierwsza klasa.

@Cheater:

Nie stopniuję radykalizacji według religii, bo nie mam twardych danych dotyczących takiej radykalizacji. Przypominam również, że Indie i Japonia to nie religie. W Indiach mamy przedstawicieli zarówno islamu, hinduizmu jak i buddyzmu, a w Japonii buddyzmu i szintoizmu z domieszką chrześcijaństwa. Nie można tego w żadne
  • Odpowiedz
@Cheater:

Aha, ale będziesz potępiał radykalizację właśnie tych najmniej zradykalizowanych i powtarzał debilizmy typu, że każdy radykał "to zwykle konserwy mające identyczny pogląd na sprawę". Dalej walczcie z kościołem katolickim, jednocześnie broniąc islamu. To jest właśnie poziom umysłowy współczesnego lewaka.


Wcale nie, ja oceniam radykalizację porównawczo, bez względu na wyznawaną religię. To własnie ocenianie przez pryzmat "nasza" lub "obca" zamydla obraz i uniemożliwia obiektywną ocenę. Tak samo unikam etykietek "prawak"/"lewak", bo wiem, że co bardziej radykalni przedstawiciele jednej i drugiej opcji mają powody, by mnie
  • Odpowiedz
@Cheater: Radykalizacja to abstrakcyjny termin, więc nie może łamać żadnych praw. Prawa człowieka są łamane przez osoby decyzyjne w zakresie prawodawczy i ustawodawczym. I to rząd Arabii Saudyjskiej byłby raczej na pierwszym miejscu spośród tej trójki, a Polska na końcu. Pisałem już zresztą o tym, że wahhabizm (doktryna dominująca w Arabii Saudyjskiej) jest dla mnie nie do przyjęcia ze względów etycznych. Na nasze szczęście Polska nie jest jeszcze) państwem kościelnym.
  • Odpowiedz