Wpis z mikrobloga

Jak negocjować (i nie zwariować)? #budujzchaferem

Jeżeli dopiero planujesz budowę domu, to byłoby super, abyś zaczął negocjować już teraz, zanim jeszcze zaczniesz szukać działki i rozmawiać z wykonawcami. Okazji do uzyskania lepszych warunków mamy na co dzień naprawdę dużo – możesz wynegocjować rabat na telefon, stolik w restauracji czy dodatkową usługę. To czasami drobne rzeczy, ale im częściej będziesz rozmawiał i targował się o małe kwoty w „codziennym” życiu, tym łatwiej będzie ci negocjować podczas budowy.

Staraj się być asertywny i walcz o swoje przy każdej okazji. Praktyka jest kluczem do sukcesu.

Musisz mieć wewnętrzne przekonanie o tym, że warto negocjować!

Jeżeli będziesz przekonany, że jesteś w stanie wywalczyć lepsze warunki współpracy, to często ci się to uda.

Jeżeli uwierzysz, że teraz wszyscy wykonawcy dyktują ceny i wybierają sobie klientów, to twoja pozycja negocjacyjna będzie znacznie słabsza.

I przechodząc do rzeczy... zapraszam do podsłuchania kolejnego podcastu!

Oprócz nagrania przygotowałem też obszerny zapis całego nagrania. To swego rodzaju test – jeżeli się przyjmie, transkrypcje będą częściej Przyznaję, że jestem nieco przerażony ilością tekstu

Link: https://blog.poradnik-budowlany.com/jak-negocjowac/

Zależało mi na tym, aby ten odcinek był w miarę uniwersalny. Każde negocjacje są inne i inaczej rozmawia się z wykonawcą stanu surowego, a inaczej z elektrykiem. Są jednak pewne zasady, które należy stosować przy każdych negocjacjach – także tych poza placem budowy.

Podcast jest dostępny także w iTunes i Spotify ( https://open.spotify.com/show/2HlXlTD5yPjbqrVqKOMVAI ). Przyznaję, że nie do końca rozumiem, jak to wszystko działa i czy dobrze udostępniam moje podcasty. Ktoś pomoże?

Zapraszam do słuchania (i czytania).

Sławek Zając
"Jak się wybudować i nie zwariować"
  • 7
@chafer: ja zbierałem oferty od wykonawców w zeszłym roku... i to jakaś masakra była.. sam fundament wyceniali mi nawet 2x drożej niż firma, która ostatecznie go zrobiła. A i tak jak się podliczy cenę materiału i to co zostaje na robociznę, to stawkę mieli jak wykopowy informatyk 15k zł
Teraz ściany i resztę idą, już widzę ile dałem się skroić na ścianach, no ale wziąłem "wygodnie" z materiałem po stronie wykonawcy.
@mar111cin: "Czyli zapłaciłem już więcej o jakieś 50m postawienia ścian z materiałem!"

Z czego budujesz dom? Może materiał poszedł na coś innego?

"Jak ktoś mi wyskakuje z ceną 2x wyższą niż inni, to jest w ogóle sens negocjować?"

Tak, bo może się okazać, że zejdzie po pierwszej rozmowie o 30% :)

Jeżeli mamy dużo ofert i jedna jest 2x wyższa to najczęściej:

- Wykonawca wszystko policzył na oko, przyjął jakieś wartości
@chafer: to teraz tak, jak mam cenę najkorzystniejszą dajmy X
i mam jeszcze 2 inne ceny - 1,5X i 2X
To co powinienem zrobić?
Bo według Ciebie to jak z 2X znegocjuję 30% to już jest fajnie... ale dla mnie nie jest, bo to się robi około 1,4X czyli dalej znacznie wyżej. Jak z 1,5X znegocjuję 30% to się robi 1,05X - no fajnie, już jestem blisko najniższej ceny, ale dalej
@mar111cin: Sens jest negocjować w sytuacji, kiedy chcesz z daną firmą współpracować. Czyli:

Masz ofertę X, 1,5 X i 2X. Chcesz współpracować z "2X" więc negocjujesz 30% i masz 1,4X. Decydujesz się na odrzucenie najtańszej oferty (brak referencji, zaufania, cokolwiek).

Dzięki temu masz dwie oferty: 1,5 X i 1,4X. I negocjujesz dalej. To, że ktoś daje za wysokie ceny czasami świadczy o tym, że szukał frajera, ale czasami po prostu dlatego,
@chafer: najpierw zrobiłem małe rozeznanie w rynku, mniej więcej wiedziałem na ile firmy wyceniają budowę całego domu sama robocizna.
Mniej więcej wyliczyłem koszty materiałów (i gdyby nie rosnące ceny, to powiem, że pomyliłbym się o jakieś 10% max, zresztą często robię kalkulacje w innej branży, to wiedziałem już mniej więcej jak to ugryźć).
Jak gość mi zaproponował wykonanie całości z materiałem w takiej cenie, że mi wychodził materiał na vat23 +