Tak jak wczoraj obiecałam - dzisiaj trening. Początkowo zaczęłam od programu ''Secret'', ale po trzech minutach stwierdziłam, że wolę coś intensywniejszego, co zaangażuje całe ciało, więc padło na ''Rewolucję''. Oj dawno nie miałam tak dobrego treningu. Jestem mega zadowolona. Mam wrażenie, że ten program mnie pobudził. Jakoś od matur większość ćwiczeń wykonywałam ''na siłę'', z przymusu, jakoś troszkę zwątpiłam w sens tego działania, zwłaszcza, że przyznam się bez bicia mój progres zamiast iść do przodu w pewnym momencie się cofnął. To chyba też trochę sprawiło, że motywacja była marna. Ukończone kolejno treningi dawały jakieś poczucie zwycięstwa i dumy, ale to nie było to. Dzisiaj powróciło to prawdziwie i czuję się świetnie. Jutro zamierzam rano wybrać się na przejażdżkę rowerową. Tym razem sama, ale co tam, dam radę. Kupię sobie od razu bilety na koncert. Jutro też zdecyduje co zrobić z dalszym czasem. Wyzwanie się kończy i nie mam pomysłu czy kontynuować je tutaj dalej czy już dać sobie spokój i Wam i po prostu robić to sobie w ciszy. A Wy co o tym myślicie? Z chęcią poznam Waszą opinię! A tymczasem zmykam.
@Asia24164 trzymam kciuki Asia, nie zmieniaj swoich sportowych przyzwyczajeń. Może zapisz się na siłownię? Jest ogromna różnica między ćwiczeniami w domu a na maszynach i z ciężarami. Poza tym może jakiś challange z dietą? :) Podoba Ci się zdrowy tryb życia? :D
@overjoyed Nie, zmieniać nie zamierzam, w sensie, nie zamierzam przestać. Chodziło mi jedynie o zaprzestanie posytowania tego w internecie. Co do siłowni to czasami chodzę, a od czerwca planuje to jakoś regularnie zacząć. Ten pomysł na chellenge z dietą bardzo mi się podoba. Dzięki za pomysł! I tak, bardzo mi się podoba. Niby człowiek nie robi nic wielkiego, ale to jaką zmianę przechodzi podczas tego procesu jest niesamowite.
Tak jak wczoraj obiecałam - dzisiaj trening. Początkowo zaczęłam od programu ''Secret'', ale po trzech minutach stwierdziłam, że wolę coś intensywniejszego, co zaangażuje całe ciało, więc padło na ''Rewolucję''. Oj dawno nie miałam tak dobrego treningu. Jestem mega zadowolona. Mam wrażenie, że ten program mnie pobudził. Jakoś od matur większość ćwiczeń wykonywałam ''na siłę'', z przymusu, jakoś troszkę zwątpiłam w sens tego działania, zwłaszcza, że przyznam się bez bicia mój progres zamiast iść do przodu w pewnym momencie się cofnął. To chyba też trochę sprawiło, że motywacja była marna. Ukończone kolejno treningi dawały jakieś poczucie zwycięstwa i dumy, ale to nie było to. Dzisiaj powróciło to prawdziwie i czuję się świetnie.
Jutro zamierzam rano wybrać się na przejażdżkę rowerową. Tym razem sama, ale co tam, dam radę. Kupię sobie od razu bilety na koncert. Jutro też zdecyduje co zrobić z dalszym czasem. Wyzwanie się kończy i nie mam pomysłu czy kontynuować je tutaj dalej czy już dać sobie spokój i Wam i po prostu robić to sobie w ciszy. A Wy co o tym myślicie? Z chęcią poznam Waszą opinię!
A tymczasem zmykam.
Miłego wieczoru, moi drodzy!
#50dnizchodakowska
#missionbeachbody
źródło: comment_inwEjDGlmcdozXFWjZweLTXOgnNAT4Tv.jpg
PobierzPoza tym może jakiś challange z dietą? :)
Podoba Ci się zdrowy tryb życia? :D
Ten pomysł na chellenge z dietą bardzo mi się podoba. Dzięki za pomysł!
I tak, bardzo mi się podoba. Niby człowiek nie robi nic wielkiego, ale to jaką zmianę przechodzi podczas tego procesu jest niesamowite.