Wpis z mikrobloga

@John_Clin: maturzyści z buta? Jak jeszcze chodziłem do liceum to wyjazd na pielgrzymkę był dwudniowy wyglądał jak trochę dłuższa impreza właściwie na podsumowanie liceum. Nikt się czepiał do picia, a to czy sobie poszedłeś do kościoła było twoją prywatną sprawą, oni nawet tego nie sprawdzali. A że te 3/4 klasy wolało spędzić ten czas razem, no cóż ( )