Wpis z mikrobloga

Szwagier mnie obcina maszynka co pol roku na zero i problem z glowy


@Dorhak: co pół roku na zero? W międzyczasie niezłe afro wyhodujesz. Ja tnę się na dość krótko i powtarzam procedurę co 7 tygodni, kiedy zaczynam wyglądać już wyglądać prawie jak zwierz. Po pół roku to pewnie bym już mógł spokojnie kitki robić.
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: mnie znajoma pani, prowadząca normalny, legalny zakład fryzjerski od lat tnie za 9 zł (niedawno podwyższyła z 8), to u niej normalna stawka. I uczciwa cena za 10 minut roboty.

Do konkurencyjnej drugiej pani nie chodzę, bo bierze 15. Ale to wiocha i wieśniackie ceny, wiem, że w miastach jak się trafi 15 zł to objawienie i cud.

70 zł za obstrzyżenie to może i bym dał jakbym po pierwsze
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: ja obcinam sie u takiej pani w Warszawie na stawkach, bierze 30zł ale obcina dosc dobrze. bylem u Turka w Ekol Kuafor i tez mnie dobrze obcial za 32 zl tylko mam dosc daleko do niego. u porządnego barbera nie bylem w Warszawie jeszcze bo mnie nie stac na razie zeby wydac 100zl na wlosy (mimo ze bym chcial)