Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
"Rynek pracownika" ile razy to słyszeliście? A ja wam powiem prawde jako członek redakcji jednej z biznesowych polskich gazet. To wszystko wymyślone i sponsorowane przez Lewiatan, który chce w ten sposób niajako zdobyć przyzwolenie społeczne na sprowadzanie imigrantów. Na Ukraińców nasi #januszebiznesu mieli już chrapke w 2007 roku, ale przeszkodził kryzys. Pamiętajcie kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą. I przykład - artykuł z 2013 i już wtedy "brakowało rąk do pracy". Chyba nie musze przypominać jaka w tamtym czasie w Polsce była na rynku pracy beznadzieja i poszła druga fala emigracji.

#praca #pracbaza #emigracja #januszebiznesu

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 37
  • Odpowiedz
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania idź do jakiejkolwiek firmy produkcyjnej. Każda ma braki kadrowe na najniższych stanowiskach. Ukraińcy tego nie nadrobią. Problemem tych wszystkich firm jest nie chęć podniesienia wypłat. Dlatego szukają 5-10 list pracownika, reszta co podnoszą to znajdują
  • Odpowiedz
@MrMate: Nie tylko brakuje w najniższych stanowiskach, ale braki są też np w szpitalach, czyli lekarze, pielęgniarki, pozostały personel. We wszystkich zawodach technicznych również braki ale tutaj raczej szuka się pracownika z umiejętnościami niż imigranta z papierami z bazaru.
Płaca to jedno, warunki to co innego, nadal w kraju jest zaścianek jeśli chodzi o podejście do pracownika.

Przypomnę pewną posłankę pisu "Niech jadą", i pojechali albo poszli na 500+, psucie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: to prawda, ja sam szukam lepszej pracy, jestem inżynierem, dokładnie mgr inż obroniony na politechnice po studiach dziennych 17 lat temu , pracodawcy twierdzą, że nie ma rąk do pracy - ja sam szukam pracy za lepsze niż obecnie pieniądze (mam 3500) , ale ponieważ mam 42 lata to nikt nie zaprasza na rozmowy, w ogłoszeniach o pracę informuję, że interesują mnie propozycje za powyżej 5000 netto , bo
  • Odpowiedz
@Sidroff: jeśli chodzi o braki w szpitalach czy ostatnia afera mięsna (mści się słabość i braki kadrowe w sanepidach i inspekcjach weterynaryjnych) to efekt właśnie niskich płac,
znam iluś urzędników (inspektorów, laborantów) pracujących czy w sanepidzie czy inspekcji handlowej czy inspekcji weterynaryjnej którzy mają 2500 na rękę i zostali ci, których prywatni pracodawcy nie chcą ze względu na wiek , ludzie 50+ , a potem jest szum w mediach, że jak to nikt nie wykrył, że mięso zatrute i straty gospodarki ,
szpitale ? mam kolegę 12 lat służby jako ratownik w straży pożarnej, jeździ ratować ludzi z pożarów, moja koleżanka z 10 lat jest ratownikiem w karetce pogotowia - pensje podobne, 2500 a dyskont biedronka potrafi 3000 zapłacić (jak etat a nie outsourcing pracy agencyjnej) , przed akcją z psią grypą mój kolega policjant miał 2700 na rękę, jego żona pracuje w biedronce i potrafiła do domu przynieść 3100 czyli 400 więcej niż on jako policjant z patrolu

o brakach w zawodach technicznych - wiem jedno, skoro ja jako mgr inż po politechnice warszawskiej bezskutecznie szukam pracy to jakie braki inżynierów , ale mam na myśli pracę z której przeżyję i będę żył normalnie a nie wegetację na opłacenie rachunków jedynie, pracodawcy ciągle mówią o braku rąk do pracy, a do urzędu który znam przyszedł niedawno człowiek z doktoratem z fizyki płacząc, że nikt go od roku nie chciał nawet na rozmowę o pracę zaprosić, człowiek bardzo inteligentny, z doktoratem z fizyki, tylko ... wiek 55 lat ma , nikt go nie chciał, od roku jak stracił pracę w wyniku upadku i rozwiązania instytutu naukowego (gdzie prowadził badania naukowe) nikt go nie zapraszał na rozmowę, setki CV wysłane, ale 50 lat skończone i zero zaproszeń, a jeszcze raz podkreślę - doktorat ma, z fizyki, nie z filozofii - dziś pracuje w urzędzie za 2800 na rękę bo tylko urząd państwowy rządowy zaprosił tego człowieka na rozmowę , to był jedyny pracodawca zainteresowany > 50
  • Odpowiedz
@Kolczaneiro: wydział transportu politechniki warszawskiej, 15 lat kontrolowałem przedsiębiorców jako urzędnik, znam prawo, kontrolowałem jako inspektor (taki policjant w cywilu kontrolujący przestrzeganie prawa przez firmy czy przestrzeganie norm europejskich ), prowadziłem sprawy administracyjne (postępowania cywilne ) , oprócz tego grafiką komputerową dorabiałem (modele do gier robiłem jako druga praca by dorobić, znam corela, 3d studio, autocad, solidworks ) robiłem najpierw za 7 dolarów za godzinę a potem się okazało, że
  • Odpowiedz
@Kolczaneiro: wszyscy szukają "glazurnika, murarza, tynkarza" , robotników, ewentualnie programistów - a nie kogoś z wiedzą na poziomie NASA bo u nas nie ma przemysłu i poza paroma instytutami naukowymi nikt nie potrzebuje takiej wiedzy, bo nie mamy wielkiego przemysłu wysokich technologii
  • Odpowiedz
@Kolczaneiro: wielu pracodawców nie chce naukowców - ja byłem prawnikiem dla naukowców, pracuje 15 lat w nauce i to wysokiej nauce , ale pensje w nauce są takie, że poszedłbym na rysownika CAD jakby mi ktoś dał 5 netto na wstęp
  • Odpowiedz
@Kolczaneiro: wyprowadzka - tu wchodzi mentalność, jestem tzw. nacjonalista, patriota - nie potrafię, dla mnie Polska to mój kraj, nie potrafię się wyprowadzić, to kwestia wiary w pewne rzeczy, tradycji rodzinnej
  • Odpowiedz
@Kolczaneiro: akurat u mnie to nie bardzo, cała rodzina to powiedzmy mundur nosi i to od pokoleń, a mi zdrowie nie pozwoliło munduru założyć (testy sprawnościowe, nadciśnienie) więc u mnie nie ma opcji wyjazdu, to już nie wiem co by tu musiało się dziać bym myślał nad wyjazdem - no i na zachodzie islam, lewactwo obyczajowe, gender, multikulti - nie chcę na zachód, nawet na wycieczki tam nie czuję potrzeby
  • Odpowiedz
@Kolczaneiro: problem Polski to rozwalony przemysł i to że jesteśmy kolonią,
na zachodzie ktoś "kto zna się na ruchu elektronów w polu elektromagnetycznym" jeździ Jaguarem czy Porshe i nie boi się o przyszłość,
u nas taka osoba wegetuje za 2500 jak jakiś instytut państwowy go weźmie , ewentualnie przekwalifikowuje się (jesli umie programować) i dopiero wtedy zarabia, jak nie idzie programowanie to ... to 2500 i braki kasy żeby chociaż kupić kurs prawa jazdy (znam kogoś o takiej wiedzy kto nie jest w stanie uzbierać nawet na kurs prawa jazdy)

to kwestia braku przemysłu , człowiek który u mnie był listonoszem na ulicy, zanim został listonoszem był... adiunktem zajmującym się na politechnice opracowywaniem nowych rodzajów kevlaru i badań wytrzymałości kevlarów , hełmy, kamizelki kuloodporne, rozwiązano i zlikwidowano jakiś zakład czy instytut i ... został bezrobotnym i po roku szukania musiał zgodzić się na pracę listonosza i zaczął z tego chlać i depresji
  • Odpowiedz
@vilas: ale jeśli był specjalistą to dlaczego nie założył swojej spółki i nie zaczął na tym zarabiać? Przecież to nie jest aż tak trudne? Znam wielu ludzi, ktorzy mieli problem gdy Państwowe instytuty upadały w warszawie, ale 80% z nich otworzyła swoje firmy, paru z nich nawet w tym momencie ma 4-5 firm.

Dla fizyka jest mnóstwo pracy w mielcu i na śląsku, choć w mielcu i okolicach więcej. Mam
  • Odpowiedz
@Kolczaneiro: nie zdążyłem edytować, uzupełniam :

wojsko kupuje zagraniczne celowniki, na zachodzie za to kupują swoje i mają swoje radia, swoje telewizory itd. czyli mają przemysł i są miejsca pracy dla ludzi którzy mają powiedzmy to wąską wiedzę techniczną,

u nas jest ogólna bieda i syf, dobrze mają robotnicy wykwalifikowani i programiści i część zawodów lekarskich (dentysta) a reszta lipa , bieda i syf i stąd mediana zarobków w PL to 3 tysiące na rekę, bo te 5 tysięcy brutto co GUS podaje to wlicza programistów, posłów,
  • Odpowiedz
@MrMate: kurna jeden potrafi sprzedawać drugi projektować trzeci liczyć całki a czwarty prowadzić maszyny - co za tekst, że czemu swojego biznesu ktoś nie założy,
może jeszcze swoją elektrownię atomową mój kumpel ma założyć ?
drugi kumpel może ma bez koncesji i układów zacząć hełmy produkować,
a trzeci kumpel może ma założyć firmę oferującą badanie składu planet i gwiazd i może NASA mu podzleci ? jezusie co za ...

każdy ma swoją smykałkę, robotnik umie obsłużyć tokarkę, inżynier wyliczy ile średnicy ma mieć wał by wytrzymać obciążenie, a kto inny opracuje skład stopu z którego wał
  • Odpowiedz
a w ilu firmach potrzebny jest np. operator mikroskopu elektronowego i jaką ma założyć działalność kto ileś lat siedzi przed np. mikroskopem elektronowym ? "załóż firmę" to porada w stylu komorowskiego "weź kredyt, zmień pracę"

całość działa jak jest współgranie elementów, problem jest taki, że w Polsce kłamie się, że brakuje ludzi technicznych do pracy , że brakuje inżynierów - bujda na resorach, kłamstwo, brakuje to niewolników za zapieprzania za minimalną krajową
  • Odpowiedz