Wpis z mikrobloga

@GienekZFabrykiOkienek: biorąc pod uwagę żeby wykonywać ten zawód nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji poza szkoleniem (każda marka rzęs ma swoje sztaby szkoleniowe), to 4600 nie jest w ogóle złe.

jakbym nie miała pomysłu na siebie to bym waliła w ten biznes jak #!$%@?. takiee rzęsy trzymają się maks miesiąc i uwierz mi jest mnóstwo chętnych o ile masz ładne portfolio.
@PaulStanley: ba no jaha, nawet jak odłoży 6 stów na emeryturę to 4k to jest #!$%@? hajsu dla laski po zawodówce. Bardziej chodziło mi o to, że jak płacisz 150 zł za dwie godziny pracy to nie znaczy, że laska zarabia 75 zł na godzinę, bo często tak się ludziom wydaje ;) A, no i oczywiście jebnąłem się w obliczeniach i w złym miejscu odjąłem urlop, bo przecież ZUS ma w
@GienekZFabrykiOkienek: no wiem że nie, mój komentarz miał tylko na celu pokazać że to nie jest takie pierdu pierdu z tymi kosmetyczkami. fakt są takie tandeciary które biorą 2x mniej kasy bo nie mogą sobie klientów ogarnąć (bo robią tandetne usługi), ale generalnie to jest dość dobry biznes - a że kobiety lubią szukać u siebie kompleksów i je "naprawiać" to takie biznesy nie wyginą.
@GienekZFabrykiOkienek: karta podatkowa mówi ci to coś? nie płacisz wtedy podatku wcale, albo jakieś grosze rzędu 100zł za mc i citu mateuszowi też nie musisz płacić więc licząc po twojemu wychodzi 7k (chociaż koszty są znacznie większe niż przyjęte przez Ciebie 600zł)

@PaulStanley: przyjmowanie w swoim mieszkaniu to proszenie się o kłopoty, jakiś czas przejdzie, ale niechby się coś stało to od razu ma przegrane, do tego 90% pseudo kosmetyczek