Wpis z mikrobloga

To ciekawe bo nasza nastolatka daje się trochę we znaki ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Liwiia: siostra też się daje we znaki, ale bardziej pod względem nieposłuszeństwa, bo tak to zawsze jest miła dla wszystkich.

Chociaż kiedyś wstydziłam się z nim wychodzić, bo bałam się, że wyglada na mojego
  • Odpowiedz
@Strzelec_Kurpiowski:

Z perspektywy młodej dziewczyny z pewnością wygląda to inaczej, niż np. z mojej, zwłaszcza że ludzie lubią plotki wymyślać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Moje kochane rodzeństwo lubiło mi jeszcze dogryzać np. jak szliśmy cmentarzem to do mnie "No bierz synka za rączkę" i pamietam, ż w dziwnie się czułam jako gimbazjalistka, z myślą ze będzie nas piatka bo rodziny wielodzietne były i są passé
My tez na początku mieszkaliśmy na odludziu, ale było
  • Odpowiedz
Moje kochane rodzeństwo lubiło mi jeszcze dogryzać np. jak szliśmy cmentarzem to do mnie "No bierz synka za rączkę" i pamietam, ż w dziwnie się czułam jako gimbazjalistka, z myślą ze będzie nas piatka bo rodziny wielodzietne były i są passé My tez na początku mieszkaliśmy na odludziu, ale było nas jeszcze mało wtedy :D


@Liwiia: w moich rodzinnych stronach akurat normą były i są rodziny wielodzietne. Dwoje dzieci to już mało, a 3-5 to norma. Znam rodzinę z 12 dzieci.

Człowiek orkiestra :D ja w samotności lubiłam śpiewać i wymyślać kim chciałabym
  • Odpowiedz
@Strzelec_Kurpiowski: Ja tez kojarzę takie rodziny, nie to że ich nie było. Ale wtedy za "normę" uważałam 1-2 dzieci

Też ciekawie, choć sam nigdy śpiewać nie lubiłem, choć podobno nie idzie mi najgorzej i jakieś konkursy w szkole wygrywałem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ze mnie w 1-3 w podstawówce zrobiono klasową piosenkarkę, potem poszłam do szkoły muzycznej. A potem w ogóle nie zajmowałam się muzyką. Czasami kiełkuje we mnie myśl aby pójść na lekcje śpiewu tak tylko dla siebie .D

Co do planów, to ich nigdy nie układałem, bo zawsze byłem pewien, że zostanę żołnierzem i cała rodzina też tak myślała. Potem jednak dorosłem i odechciało mi się żołnierki, bo zobaczyłem jak bardzo
  • Odpowiedz
Moja rodzina była przekonana ze powinnam iść w stronę muzyki. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Chleba z tego nie ma przecież.


Ja uczyłem się z ludźmi, którzy mieszkali w internacie muzycznym i mieli tam drugą szkołę. Czyli 8-16 liceum, a potem 18-21 szkoła muzyczna. Ja bym tak chyba nie wyrobił.

Ja w ogóle nie wiem, czemu ktoś miałby chcieć zostać żołnierzem, ale to widocznie nie na mój rozum.


@
  • Odpowiedz
@Strzelec_Kurpiowski: Ja grałam na pianinie i mnie to też nużyło.Niedość, że zwykła szkoła to jeszcze to. Nie znajdowałam w tym specjalnie przyjemności i trochę olewałam ćwiczenia w domu, mimo ze rodzice za to płacili, wiec powinnam się przyłożyć.
Na dodatek nie miałam pojęcia w jaki sposób ma mi się to przydać w życiu, bo to mało użyteczne, coś jak szkoła baletowa

U mnie to tata lubi wspominać czasy jak był
  • Odpowiedz
Ja grałam na pianinie i mnie to też nużyło.Niedość, że zwykła szkoła to jeszcze to. Nie znajdowałam w tym specjalnie przyjemności i trochę olewałam ćwiczenia w domu, mimo ze rodzice za to płacili, wiec powinnam się przyłożyć.


@Liwiia: ja chodziłem na zajęcia dodatkowe po szkole z grania na keyboardzie i nawet mi dobrze szło, ale były one tylko w podstawówce i gdy poszedłem do gimnazjum to się urwało.

Na dodatek nie miałam pojęcia w jaki sposób ma mi się to przydać w życiu, bo to mało użyteczne, coś jak szkoła
  • Odpowiedz
A to trzeba się uczyć tylko tego co przyda się w życiu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Strzelec_Kurpiowski:
Jasne, że nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sama przecież chcę się uczyć śpiewać, a gdzie mi się to może przydać. Do śpiewania bratu kołysanek ale on już za duży :D

ja chodziłem na zajęcia dodatkowe po
  • Odpowiedz
To zakładamy zespół ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mój tata marzył kiedyś, żebym była w jakimś zespole np. takim co gra po weselach () i zarabiała kupę kasy za to.


@Liwiia: mi też to polecano ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Chociaż w sumie to nie jest zła robota, bo za jeden weekend zespół dostaje w
  • Odpowiedz
@Strzelec_Kurpiowski:

Chociaż w sumie to nie jest zła robota, bo za jeden weekend zespół dostaje w moich stronach 3-4 tysiące, a terminy mają zajęte na pół roku do przodu.


Może i tak, ale ja wesel nie jakoś bardzo nie uwielbiam, więc kasa przejdzie mi koło nosa. Śpiewanie disco polo uwłacza mojej wrażliwości artystycznej :D Moja koleżanka była kiedyś nawet tłumaczem na weselu i bardzo źle wspomina. Można nabawić się traumy
  • Odpowiedz
Śpiewanie disco polo uwłacza mojej wrażliwości artystycznej


@Liwiia: nie musisz śpiewać, wystarczy coś tam pograć a jak już dobrze popiją to cyk pendrive z Bayer Full i Martyniukiem, a kasa sama wpada na konto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Liwiia: ja mam takie w tabletkach musujących do rozdrabniania z wodą i wypiłem równowartość 1,5 l przez cały dzień, bo sporo nauki miałem.

A jutro to całkiem mam wolne, więc nic nie zawalę przez to.
  • Odpowiedz
Musisz magnezu się nałykać do nauki.

Takiemu to dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Liwiia: stosuję pełną suplementację witaminowo-mineralną, a magnez w to się wlicza.

Rodzina, zwłaszcza starsza, krzywo na to patrzy, "bo się uzależnię", ale póki co jakoś uzależniony nie jestem, a przy okazji praktycznie nie choruję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
U mnie odwrotnie. Jak się przed czumś denerwuję to polecają kupić coś na uspokojenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Liwiia: moja rodzina preferuje ziołolecznictwo. Świętej pamięci babcia kiedyś nawet mleko makowe robiła jako środek przeciwbólowy.

Przy czym mam na myśli prawdziwe mleko makowe, a nie jakieś śmieszne herbatki z internetu, które rzekomo są takie same jak w "Grze o Tron". Z prawdziwego mleka makowego można zrobić opium,
  • Odpowiedz