Aktywne Wpisy
trololo55 +201
fleytuch +5
Czołem Mirki! Mam problem. Dostałem taki piękny "mandat" i nie wiem jak mam się do tego odnieść.
Miało to miejsce we Wrocławiu wzdłuż ulicy Zaporoskiej, a dokładniej tu: https://maps.app.goo.gl/FWtc3LCM3zafzwEw7
Jechałem z dziewczyną do lekarza, wysadziłem ją, a sam czekałem w aucie. gdzieś po 15 minutach przyszedł kolo i wcisnął mi druczek za wycieraczkę.
Znaki sugerują że jest tam darmowy parking wzdłuż drogi. Zresztą podobnie twierdzi UOKiK
https://gazetawroclawska.pl/sprawa-parkingu-przy-hirszfelda-we-wroclawiu-jest-kara-dla-zarzadcy-za-zerowanie-na-kierowcach/ar/c1-15995431
Jak myślicie, olać i się potem wykłócać jakby coś w sądzie? Zgłosić do UOKiKu? Czy sprawa z góry przegrana?
Miało to miejsce we Wrocławiu wzdłuż ulicy Zaporoskiej, a dokładniej tu: https://maps.app.goo.gl/FWtc3LCM3zafzwEw7
Jechałem z dziewczyną do lekarza, wysadziłem ją, a sam czekałem w aucie. gdzieś po 15 minutach przyszedł kolo i wcisnął mi druczek za wycieraczkę.
Znaki sugerują że jest tam darmowy parking wzdłuż drogi. Zresztą podobnie twierdzi UOKiK
https://gazetawroclawska.pl/sprawa-parkingu-przy-hirszfelda-we-wroclawiu-jest-kara-dla-zarzadcy-za-zerowanie-na-kierowcach/ar/c1-15995431
Jak myślicie, olać i się potem wykłócać jakby coś w sądzie? Zgłosić do UOKiKu? Czy sprawa z góry przegrana?
Co byście w takiej sytuacji zrobili?
#pytanie #dzieci
Waszym zdaniem
@Liwiia: siostra też się daje we znaki, ale bardziej pod względem nieposłuszeństwa, bo tak to zawsze jest miła dla wszystkich.
Moje kochane rodzeństwo lubiło mi jeszcze dogryzać np. jak szliśmy cmentarzem to do mnie "No bierz synka za rączkę" i pamietam, ż w dziwnie się czułam jako gimbazjalistka, z myślą ze będzie nas piatka bo rodziny wielodzietne były i są passé
My tez na początku mieszkaliśmy na odludziu, ale było
@Liwiia: w moich rodzinnych stronach akurat normą były i są rodziny wielodzietne. Dwoje dzieci to już mało, a 3-5 to norma. Znam rodzinę z 12 dzieci.
Ze mnie w 1-3 w podstawówce zrobiono klasową piosenkarkę, potem poszłam do szkoły muzycznej. A potem w ogóle nie zajmowałam się muzyką. Czasami kiełkuje we mnie myśl aby pójść na lekcje śpiewu tak tylko dla siebie .D
Ja uczyłem się z ludźmi, którzy mieszkali w internacie muzycznym i mieli tam drugą szkołę. Czyli 8-16 liceum, a potem 18-21 szkoła muzyczna. Ja bym tak chyba nie wyrobił.
@
Na dodatek nie miałam pojęcia w jaki sposób ma mi się to przydać w życiu, bo to mało użyteczne, coś jak szkoła baletowa
U mnie to tata lubi wspominać czasy jak był
@Liwiia: ja chodziłem na zajęcia dodatkowe po szkole z grania na keyboardzie i nawet mi dobrze szło, ale były one tylko w podstawówce i gdy poszedłem do gimnazjum to się urwało.
@Strzelec_Kurpiowski:
Jasne, że nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sama przecież chcę się uczyć śpiewać, a gdzie mi się to może przydać. Do śpiewania bratu kołysanek ale on już za duży :D
@Liwiia: mi też to polecano ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chociaż w sumie to nie jest zła robota, bo za jeden weekend zespół dostaje w
Może i tak, ale ja wesel nie jakoś bardzo nie uwielbiam, więc kasa przejdzie mi koło nosa. Śpiewanie disco polo uwłacza mojej wrażliwości artystycznej :D Moja koleżanka była kiedyś nawet tłumaczem na weselu i bardzo źle wspomina. Można nabawić się traumy
@Liwiia: nie musisz śpiewać, wystarczy coś tam pograć a jak już dobrze popiją to cyk pendrive z Bayer Full i Martyniukiem, a kasa sama wpada na konto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W ogóle a propo mojego ostatniego wpisu to nie mogę zasnąć, bo napiłam się energetyka
#przegryw
@Liwiia: ja to samo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Myślałem, że jak o 18 wypiję, to nic się nie stanie, ale jak widać nie wyszło.
Telepatia xD
Ja jeszcze dułam takiego litrowego bo mi tłumaczenie nie szło. Dobrze że mam na 11 bo bym była jak zombie
Chyba pierwszy raz jestem na nocnej :D zaraz im tagów nawrzucam
A jutro to całkiem mam wolne, więc nic nie zawalę przez to.
Takiemu to dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Liwiia: stosuję pełną suplementację witaminowo-mineralną, a magnez w to się wlicza.
Rodzina, zwłaszcza starsza, krzywo na to patrzy, "bo się uzależnię", ale póki co jakoś uzależniony nie jestem, a przy okazji praktycznie nie choruję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Liwiia: moja rodzina preferuje ziołolecznictwo. Świętej pamięci babcia kiedyś nawet mleko makowe robiła jako środek przeciwbólowy.
Przy czym mam na myśli prawdziwe mleko makowe, a nie jakieś śmieszne herbatki z internetu, które rzekomo są takie same jak w "Grze o Tron". Z prawdziwego mleka makowego można zrobić opium,
Znachorzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To tak jeszcze lepiej można zarobić