Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@utopjec: nie twierdzę ze problemu nie ma ale opieranie ich na liczbie zarejestrowanych samochód nie jest odpowiednią metodą na ukazanie ile ich rzeczywiście jest. Do tego są takie miasta jak Kielce, Rzeszów, Częstochowa, Radom nie takie małe, ale nie aż takie duże że mają siedziby banków a ludzie biorą tam leasingi
  • Odpowiedz
@koku: @jezus_cameltoe: Tak tylko że np. Taki Amsterdam w którym mieszka 800 tysięcy osób ma 5 linii metra, łącznie 42,5km długości linii. Warszawa która ma 1,8 mln mieszkańców + dużą i ciągle rosnącą aglomeracje ma... 2 linie i 29,2 km łącznej długości linii. A inne miasta w Polsce to chyba wiadomo xD
Żeby ludzie porzucili samochody dla transportu publicznego to on najpierw musi istnieć
  • Odpowiedz
@olcayn: Warto by jeszcze ująć powierzchnie miasta, Amsterdam jest zwięzłym powierzchniowo miastem, Warszawa jest rozległa i wciąż powiększa się terytorialnie, rosną odległości z jednego krańca miasta do drugiego.
  • Odpowiedz
Słuchajcie, dopóki autobus czy rower to będzie środek transportu, w którym jazda urąga ludzkiej godności (TAK, LUDZKIEJ GODNOŚCI, dlatego w USA w latach 60 prawie zanikł przewóz ludzi koleją, BO KOLEJĄ WOZI SIĘ BYDŁO CO NAJWYŻEJ, a i to lepiej czuje się w przyczepie) - to samo autobusy. Nie wiem, może lubicie, gdy siedzicie/stoicie w śmierdzącym, gorącym metalowym cygarze - ja wolę nawet siedzieć w korku w moim aucie, słuchać dobrej muzyki
  • Odpowiedz
@Asfalt_Drobiowy: nikt nie mówi, że dokładnie tyle jeździ w stolicy, ale pokazuje to przede wszystkim efekt skali - wystarczy porównać do stolicy Niemiec. W Niemczech nie mają leasingu? Mają i to większy.

Druga sprawa: auta leasingowe i tak po kilku latach wysługi wracają tam, gdzie zostały zarejestrowane i są tam sprzedawane, jako poleasingowe.

Trzecia rzecz, nawet biorąc pod uwagę całą Polskę, nie poszczególne miasta: mamy ponad 500 aut na 1000 mieszkańców.
  • Odpowiedz
@jezus_cameltoe: Jeszcze rok temu tak jak ty uważałem, że auto to jedyny środek transportu. Przez ogromne ilości korków spowodowanych remontami jeżdzenie autem stało się uciążliwe i stresujące.
Na odcinku 5km do pracy jezdziłem autem 40 min, po przesiadce na rower zajmuje mi to góra 20 min i czerpię z tego przyjemność.
Teraz auto to dla mnie przymus jeśli czasem muszę z niego skorzystać.
O zbiorkomie się nie wypowiadam, bo unikam go
  • Odpowiedz
@peetee: Ostatnio musiałem odwiedzić po pracy dwa miejsca (urzędy) i zrobić małe zakupy. Zrobiłem to wszystko w godzinę. Będąc autem to przez godzinę szukałbym miejsca postojowego do jednego miejsca docelowego. Także polecam mieć otwarty umysł a nie zamykać się na jedyne rozwiązanie jakie znasz.
  • Odpowiedz
Także polecam mieć otwarty umysł a nie zamykać się na jedyne rozwiązanie jakie znasz.


@ErikSkurveson: widzisz, nie wiem ile komentarzy moich przeczytałeś ale polecam. Mieszkałem na tym mitycznym zachodzie i bardzo dobrze wiem z czym się wiąże jeżdzenie rowerem więc dobrze znam to otwartoumyślne rozwiązanie o którym mówisz ( ͡° ͜ʖ ͡°). Szczegółowo tam punktuje dlaczego nienawidzę rowerów.
  • Odpowiedz
Na zachodzie na chodnikach nie stoją wszędzie zaparkowane auta.


@koku: lol, właśnie stoi pełno. XD I nie #!$%@?ą się w tańcu, parkują dosłownie gdzie się da, nawet na polu martwym na środku skrzyżowania czy zostawiając pieszym pół metra na przejście.

Mało tego zachodu widziałeś.
  • Odpowiedz
Na zachodzie na chodnikach nie stoją wszędzie zaparkowane auta.


@koku: lol, właśnie stoi pełno. XD I nie #!$%@?ą się w tańcu, parkują dosłownie gdzie się da, nawet na polu martwym na środku skrzyżowania czy zostawiając pieszym pół metra na przejście.

Mało tego zachodu widziałeś.
  • Odpowiedz