Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Kurcze Mircy zaliczyłem dziś pierwszą w życiu stłuczkę. Wina nie po mojej stronie. Skręcałem w lewo, dwie 6-7 latki stały przy pasach to się zatrzymałem żeby spokojnie przeszły na drugą stronę. No i nagłe dup! Jadące za mną bmw nie wyhamowało. Gość na szczęście nie taki typowy dupek z bmw, ale rozsądny gość ~45 lvl. Zjechałem na bok, żona mówi, że nam tablica odpadła więc ją pozbierałem. Oceniłem szkody. Tylny zderzak lekko przerysowany, bez pęknięć. Sprawdziłem czy za nim wszystko ok no i ok. Bagażnik dla pewności otworzyłem i zamknąłem. Wszystko gra. Aaa i tablica to była jednak nie moja tylko przednia z bmw. Mówię gościowi, że spisujemy oświadczenie. On zaproponował gotówkę. Trochę mi się czujność włączyła po tym jak czytałem na mirko różne wasze przygody no, ale serio po przetarciu mokrą szmatką zderzaka widać tylko 3 białe wgniotki wielkości 1 grosz. Poszedłem na jego propozycje, gość zapytał ile, rzuciłem, że nie wiem - 2 stówy? Zapłacił bez gadania. Dobrze ogarnąłem sprawę czy zdupiłem? Gość kulturalny, przeprosił ze 100 razy, nie chciałem robić gównoburzy. A szkody takie, że gdyby żona takim autem przyjechała to pewnie bym się nie zaczaił od kopa.

Dodam, że u niego uszkodzenia wyglądały dużo gorzej. Chyba lampa mu poszła.

#motoryzacja #polskiedrogi #stluczka #pytaniedoeksperta
  • 14
@OrzelKaskader: Odmalowanie zderzaka to ok. 500zł. Jeśli nie odstawał, i nie ma żadnej elektroniki w nim (czujniki parkowania, inne bajery), to raczej tylko malowanie będzie Ci potrzebne. Oczywiście ciężko ocenić na miejscu.

Jeśli miałeś już wcześniek uszkodzony/do malowania, to oczywiście nie ma co liczyć 500zł.
że skoro siła uderzenia nie spowodowała nawet pęknięcia plastiku

@OrzelKaskader: to na przyszłość: zderzak bez pęknięcia można wygiąć prawie w 90st zależnie od farta. Naprawa zderzaka to same lakierowanie=300zł u tańszego lakiernika. Ślizgami bym sie nie przejmował bo skoro zderzak jest na swoim miejscu to one działają. Przy uderzeniu w przód na parkingu miałem oprócz zderzaka to urwane dolne uchwyty lampy, o których dowiedziałem się 3 lata później przy okazji demontażu.
@OrzelKaskader: bardzo dobrze zrobiłeś, u nas większość ludzi w takiej sytuacji myśli, że się na trzy pokolenia ustawi za pieniądze od sprawcy. I jeszcze te teorie: mogła pęknąć spinka, odprysk od niej w niewidoczny sposób zarysował mi konserwację i możliwe, że przez to mi za pięć lat tam wrjdzie rdza i będę musiał za dziesięć lat malować całe auto, a teraz płać #!$%@?.
Nic się nie stało dwie stówy na przysłowiową