Wpis z mikrobloga

Rozmawia dwóch staruszków o grze w golfa:
- Ja - mówi jeden - lubię grać, ale mam problem... Bo jak uderzę, to nie widzę, gdzie piłka leci.
- No, to - mówi drugi - zabieraj ze sobą na pole Henia... Henio ma 85 lat, ale wzrok taki, że ho ho.
Zabrał, zatem, Henia następnym razem i mówi:
- Uważaj, będę uderzał. Patrz, gdzie leci!
Wziął zamach i uderzył... Piłka poooooszła.
- No i co? Widziałeś, gdzie poleciała?
- Widziałem - odpowiada Henio
- No, to gdzie?
- Nie pamiętam.
#medyksuchar
  • Odpowiedz